Barcelona przyznaje błąd z Raphinhą

Barcelona przyznała, że zbyt pośpieszne działania w celu przywrócenia Raphinhi do pełnej sprawności doprowadziły do nawrotu jego kontuzji. Brazylijski skrzydłowy, który miał być kluczowym elementem składu w starciu z Realem Madryt, musi teraz pauzować dłużej niż początkowo zakładano.

W minionym tygodniu kataloński klub robił wszystko, by 28-letni zawodnik mógł wystąpić w niedzielnym klasyku. Sztab medyczny i trener Hansi Flick wraz z asystentami intensywnie pracowali nad stworzeniem optymalnych warunków do jego powrotu. Wydawało się, że sprawy idą w dobrym kierunku, ale nagle nastąpił nieoczekiwany zwrot.

W piątek Raphinha nie pojawił się na treningu z resztą drużyny, co wzbudziło niepokój. Wkrótce potwierdzono, że doznał nawrotu urazu. Były gracz Leeds United będzie teraz nieobecny aż do końca listopadowej przerwy na mecze reprezentacji narodowych. To poważny cios dla Blaugrany, która liczyła na jego wkład w ważne spotkania.

Co więcej, zarówno personel medyczny, jak i sztab szkoleniowy zdają sobie sprawę z własnej roli w tym incydencie. Według raportu insidera Javiera Miguela z Diario AS, klub “przyznał swój błąd” w forsowaniu zbyt szybkiego powrotu Brazylijczyka do gry. Decyzja o przyspieszeniu rehabilitacji okazała się kosztowna, co podkreśla odpowiedzialność wszystkich zaangażowanych stron.

Źródło: Diario AS