Barcelona szuka następcy Lewandowskiego

FC Barcelona planuje wzmocnić linię ataku w letnim oknie transferowym, aby wypełnić lukę po spodziewanym odejściu Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik, mający obecnie 37 lat, kończy kontrakt w przyszłym sezonie, a klub nie zamierza go przedłużać. Jak podaje Diario AS, pozycja numer dziewięć będzie priorytetem dla dyrektora sportowego Deco, jednak Blaugrana skupia się na bardziej przystępnych cenowo opcjach.

Wśród kandydatów wymieniany jest doświadczony snajper z Bundesligi. Chociaż Harry Kane, 33-letni kapitan reprezentacji Anglii, znajduje się na radarze Barcelony, jest traktowany jako cel marzeń, prawdopodobnie poza zasięgiem finansowym klubu. Kane ma kontrakt z obecnym zespołem do 2027 roku. Bardziej realną opcją wydaje się Serhou Guirassy z Borussii Dortmund. 29-letni napastnik imponuje formą w Signal Iduna Park, a trener Hansi Flick jest jego wielkim zwolennikiem. Dortmund może zgodzić się na sprzedaż, ale cena wynosi aż 65 milionów euro - nie wiadomo, czy Barcelona zdecyduje się na taki wydatek.

Innym perspektywicznym wyborem jest młody talent z La Liga. Karl Etta Eyong, 22-letni Kameruńczyk z Levante, był wcześniej obserwowany przez Barcelonę, zanim przeszedł z Villarreal za 3 miliony euro. Villarreal zachował 50 procent praw do przyszłego transferu oraz opcję odkupu. W swoim pierwszym pełnym sezonie w najwyższej lidze Eyong zanotował sześć goli i trzy asysty w dziesięciu meczach, co daje średnią jednego wkładu w bramkę co 90 minut gry, zarówno w barwach Villarreal, jak i Levante.

Prezydent Joan Laporta marzy o gwiazdach pokroju Juliana Alvareza z Atletico Madryt czy Erlinga Haalanda z Manchesteru City. Obaj napastnicy od dawna budzą zainteresowanie Barcelony, ale problemy z limitem płac czynią te transfery obecnie nierealnymi. Klub musi ostrożnie zarządzać budżetem, aby sprostać wyzwaniom finansowym i sportowym.

Źródło: Diario AS