Collymore: Arteta pod presją w Arsenalu

Arsenal rozpoczął sezon od dwóch wygranych, ale porażka z Liverpoolem w miniony weekend okazała się bolesnym ciosem dla drużyny Mikela Artety. Teraz Kanonierzy muszą gonić obrońców tytułu w Premier League.

Ten sezon jest kluczowy dla londyńskiego klubu, zwłaszcza dla Artety, który od objęcia stanowiska menedżera zdobył jedynie jeden Puchar FA. Według eksperta Stana Collymore'a, to zdecydowanie za mało, by uniknąć presji.

W swojej kolumnie Collymore wyraził zdziwienie brakiem krytyki pod adresem Artety. "Znajduję to dość zaskakujące, że Mikel Arteta nie jest pod presją w Arsenalu" - przyznał. Podkreślił, że menedżer ma talent do prezentowania się w mediach z optymizmem, nawet po słabych występach, co przypomina mu postawę po wielkim zwycięstwie. "Każda konferencja prasowa, wygląda na pewnego siebie. I myślę sobie, to dość odważne dla menedżera, który wygrał tylko jedno duże trofeum" - dodał.

Collymore porównał sytuację Artety do golfisty, który jest uważany za elitarnego, ale nie wygrywa najważniejszych turniejów. "Jeśli byłby golfistą i w ciągu ostatnich pięciu lat nie wygrał majora, powiedzielibyśmy, że nie jest elitarnym golfistą. To samo można powiedzieć o nim jako elitarnym menedżerze" - stwierdził. Jego zdaniem, mit o wielkiej odbudowie Arsenalu jest przesadzony, bo klub nie był w dramatycznej sytuacji, kończąc sezony na pozycjach 6., 7. czy 8. Wystarczyło sprowadzić kilku graczy, by poprawić wyniki, w przeciwieństwie do ekip jak Manchester United czy Tottenham, które wymagały gruntownych zmian.

Po niedawnym meczu z Liverpoolem, który Collymore ocenił jako mdły i pozbawiony wiary, dziwi się brakiem spekulacji o potencjalnych następcach Artety. "Jestem naprawdę zaskoczony, że na tak wczesnym etapie sezonu nie słyszymy o wielkich nazwiskach menedżerów łączonych z jego posadą" - отметил. Porównał to do sytuacji Pepa Guardioli, o którym spekulowano koniec ery, czy Ange Postecoglou, zwolnionego mimo wygrania Ligi Europy. Dla Collymore'a sprawa jest prosta: Arteta ustabilizował zespół i nieco go rozwinął, ale to za mało. "Powinien być pod presją ze wszystkich stron w tym sezonie, zwłaszcza po meczu z Liverpoolem. A jeśli nie dostarczy na koniec sezonu, czas odejść" - podsumował.

Źródło: CaughtOffside