Real upokorzony w derbach. Alonso: Boli, ale to lekcja
Real Madryt poniósł sromotną klęskę w derbach Madrytu, przegrywając 5-2 z Atletico Madrid na stadionie RiyadhAir Metropolitano. Była to pierwsza porażka Królewskich w obecnym sezonie we wszystkich rozgrywkach. Chociaż goście prowadzili przez krótki czas w pierwszej połowie, rywale odpowiedzieli czterema golami bez odpowiedzi, dominując w spotkaniu.
Trener Xabi Alonso nie ukrywał rozczarowania po meczu. Przyznał, że zespół nie zaprezentował się na oczekiwanym poziomie. W jego ocenie, Real nie zaczął dobrze, a gra zarówno zbiorowa, jak i indywidualna, z piłką i bez niej, pozostawiała wiele do życzenia. "To był zły mecz. Nie zaczęliśmy dobrze, nie graliśmy dobrze ani zbiorowo, ani pod względem jakości gry z piłką i bez niej" - stwierdził szkoleniowiec. Podkreślił, że drużyna znajduje się w fazie budowy i ta porażka to okazja do wyciągnięcia wniosków na przyszłość. "Jesteśmy w fazie budowy, dziś to pierwsza porażka i to trwa. Musimy wyciągnąć wnioski z tego, co się stało, bo na pewno posłużą nam w przyszłości. Ale nie ma wymówek. Jesteśmy zranieni, podobnie jak kibice. To były derby i zasłużona porażka" - dodał, zaznaczając, że klęska boli, ale zespół musi się z nią zmierzyć.
Zapytany o najbardziej niepokojący aspekt porażki, Alonso wskazał nie na fakt, że obrona została pokonana aż pięć razy, lecz na brak intensywności i dostosowania w grze. "Chodzi o to, że brakowało nam tej intensywności, tego dostosowania, by lepiej kontratakować, by lepiej wychodzić. Teraz mamy pomysł, co mogło się stać, ale musimy to lepiej ocenić. Nie rywalizowaliśmy wystarczająco, dziś myślę, że zespół nie rywalizował na poziomie wymaganym w takich meczach, przeciwko takim rywalom. I będziemy musieli podnieść poziom" - wyjaśnił. Trener podkreślił konieczność poprawy, by sprostać wyzwaniom w lidze i innych rozgrywkach.
Mimo porównań do historycznej klęski 5-0 z Barceloną w 2010 roku, w której sam brał udział jako piłkarz, Alonso unikał takich analogii. "Nie chcę porównywać, ale to pierwsza porażka w tym sezonie; bolesna, bez wątpienia. Boli nas wszystkich, na pewno też kibiców. Czujemy się bardzo odpowiedzialni. I teraz zobaczymy, co musimy zrobić. Co poprawić i jak patrzeć w przyszłość. Zaczynamy sezon, zarówno w La Liga, jak i w innych rozgrywkach... To nie jest poziom, jaki chcemy prezentować" - podsumował. Ta porażka to sygnał alarmowy dla Realu, który musi szybko zareagować, by wrócić na zwycięską ścieżkę.
Źródło: Diario AS
