Emocje do ostatniej sekundy! FC Barcelona króluje w Copa del Rey po szalonym finale z Realem! [WIDEO]

26 kwietnia 2025 roku kibice zgromadzeni na Estadio Olímpico de Sevilla byli świadkami prawdziwego piłkarskiego spektaklu. W elektryzującym finale Copa del Rey FC Barcelona po dogrywce pokonała Real Madryt 3:2, zdobywając upragnione trofeum po jednym z najbardziej emocjonujących spotkań ostatnich lat. Mecz, który rozpoczął się o godzinie 22:00, dostarczył niezapomnianych wrażeń, a sędzia Ricardo De Burgos Bengoetxea miał pełne ręce roboty, kilkukrotnie sięgając po kartki w gorącej atmosferze finałowego starcia.

Pierwsze minuty spotkania pokazały, że obie drużyny zamierzają od samego początku narzucić wysokie tempo. Barcelona i Real Madryt atakowały z rozmachem, tworząc groźne sytuacje pod bramkami. Przewaga Blaugrany została udokumentowana w 28. minucie. Lamine Yamal popisał się świetnym dograniem na skraj pola karnego, gdzie czekał Pedri. Pomocnik Barcelony nie zmarnował okazji i pięknym strzałem w lewy górny róg bramki nie dał najmniejszych szans Thibautowi Courtois, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie.

Real Madryt nie zamierzał się jednak poddać. Podopieczni Carlo Ancelottiego cierpliwie budowali swoje akcje i w 70. minucie dopięli swego. Kylian Mbappe ustawił piłkę do rzutu wolnego tuż przed polem karnym i popisał się fenomenalnym uderzeniem, które zatrzepotało w siatce tuż przy lewym słupku bramki Wojciecha Szczęsnego. Na tablicy wyników pojawił się remis 1:1, a emocje tylko rosły.

Chwilę później Real Madryt poszedł za ciosem. W 77. minucie Arda Güler precyzyjnie dośrodkował z rzutu rożnego, a Aurélien Tchouaméni znakomicie odnalazł się w polu karnym, pokonując Szczęsnego mocnym strzałem głową z bliskiej odległości. Królewscy objęli prowadzenie 2:1 i wydawało się, że są na dobrej drodze do zwycięstwa.

Barcelona jednak nie zamierzała składać broni. W 84. minucie ponownie błysnął Lamine Yamal, który idealnie obsłużył Ferrana Torresa. Hiszpański napastnik znalazł się sam na sam z Courtoisem i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania, przywracając Barcelonie nadzieję na zwycięstwo. Do końca regulaminowego czasu gry żadna z drużyn nie zdołała już przechylić szali na swoją stronę, co oznaczało konieczność rozegrania dogrywki.

Dodatkowe minuty to walka na wyniszczenie. Obie ekipy walczyły o każdą piłkę, ale to Barcelona stopniowo przejmowała inicjatywę. W 102. minucie sytuacja Realu Madryt dodatkowo się skomplikowała – Lucas Vázquez obejrzał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną i musiał opuścić boisko, zostawiając swoją drużynę w osłabieniu.

Grając z przewagą jednego zawodnika, Barcelona nie zamierzała marnować okazji. W 116. minucie Jules Koundé wykorzystał błąd madryckiej defensywy, przejął piłkę na krawędzi pola karnego i precyzyjnym strzałem pokonał Courtoisa, ustalając wynik na 3:2 dla katalońskiego zespołu.

Końcówka meczu była niezwykle nerwowa. W doliczonym czasie dogrywki, w 120+3. minucie, Antonio Rüdiger otrzymał czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie poza boiskiem. Chwilę później sędzia po raz kolejny musiał sięgnąć po czerwony kartonik – tym razem ukarany został Jude Bellingham za swoje nieodpowiedzialne zachowanie tuż po końcowym gwizdku. Lucas Vázquez, który wcześniej opuścił boisko za drugą żółtą kartkę, również został dodatkowo ukarany czerwoną kartką za swoje reakcje po meczu.

Ostatecznie to FC Barcelona mogła unieść trofeum Copa del Rey, celebrując zwycięstwo po emocjonującym, pełnym zwrotów akcji spotkaniu, które na długo pozostanie w pamięci kibiców.

Składy drużyn:

FC Barcelona: Wojciech Szczęsny – Jules Koundé, Pau Cubarsí, Íñigo Martínez, Gerard Martín – Frenkie de Jong, Pedri, Lamine Yamal, Dani Olmo, Raphinha – Ferran Torres.

Real Madryt: Thibaut Courtois – Lucas Vázquez, Raúl Asencio, Antonio Rüdiger, Ferland Mendy – Federico Valverde, Aurélien Tchouaméni, Rodrygo, Jude Bellingham, Dani Ceballos – Vinícius Júnior.