Flick dementuje plotki o specjalnym traktowaniu Yamala

Hansi Flick, trener FC Barcelony, stanowczo zareagował na doniesienia o rzekomym specjalnym traktowaniu Lamine Yamala. 18-letni napastnik pojawił się na boisku tylko dwa razy w ciągu ostatnich sześciu tygodni, w tym zagrał pełne 90 minut przeciwko Paris Saint-Germain.

Yamal zmaga się z kontuzją pachwiny, która pogorszyła się podczas zgrupowania reprezentacji Hiszpanii. Młody zawodnik wystąpił w końcówce meczu z Real Sociedad, a trzy dni później rozegrał cały pojedynek z PSG. Później opuścił spotkanie z Sevillą oraz mecze kadry narodowej z powodu nawrotu urazu.

Według raportu Cadena SER, Yamal miał nie zagrać przeciwko PSG po spóźnieniu się na spotkanie drużyny. Flick planował ukarać go dyscyplinarnie, podobnie jak wcześniej Julesa Kounde i Inakiego Penę. Jednak Deco i władze klubu rzekomo interweniowali, przekonując trenera do zmiany decyzji.

Kiedy zapytano Flicka o te plotki, Niemiec nie owijał w bawełnę. „Chciałbym wiedzieć, skąd wzięliście tę plotkę. To bzdura. Przepraszam za to słowo, ale tak właśnie jest. Ani Deco, ani nikt z klubu nigdy nic takiego mi nie powiedział. Mają do mnie ogromne zaufanie i nigdy nie poprosiliby mnie o coś takiego. To kompletne śmieci. Nie mam nic do ukrycia. Jeśli ktoś tak powiedział, to kłamie.” - stwierdził ostro szkoleniowiec, dementując wszelkie sugestie o ingerencji w jego decyzje.

Trener odniósł się też do pytań o styl życia Yamala poza boiskiem i ewentualne rozproszenia związane z rosnącą sławą. Podkreślił, że kluczowe jest zaangażowanie zawodnika podczas treningów. „Dla mnie najważniejsze jest to, że daje z siebie wszystko i ma właściwe podejście, kiedy tu jest i kiedy trenuje. I z tym nie ma żadnego problemu. Po kontuzji ciężko pracował i miał dwa dni wolnego. To jego prywatne życie, jego decyzja, co robi, i nie będę się w to mieszał. Nie mogę tego kontrolować – każdy jest panem swojego losu.” - wyjaśnił Flick.

Źródło: Football Espana