La Liga w Miami? Mecz Villarreal-Barcelona w USA możliwy

La Liga planuje historyczny mecz w Stanach Zjednoczonych, mimo fali krytyki w Hiszpanii. Prezes ligi, Javier Tebas, potwierdził, że spotkanie Villarreal z Barcelona ma odbyć się w Miami na stadionie Hard Rock Stadium. Byłby to ostatni domowy mecz Villarreal w sezonie 2025, a idea przeniesienia gry za ocean budzi ogromne emocje.

Tebas podkreśla, że pomysł nie jest nowy - rozmowy na temat meczów poza Hiszpanią trwają od 2017 roku, a kluby takie jak Atletico Madryt czy Girona również wyrażały zainteresowanie. Tym razem jednak hiszpańska federacja piłkarska dała zielone światło, a ostateczna decyzja należy do FIFA i UEFA. Prezes La Liga jest optymistą i liczy na pozytywną odpowiedź w najbliższym czasie. Jak stwierdził w rozmowie z mediami, wierzy, że spotkanie w Miami dojdzie do skutku, choć nie jest to priorytet na bieżący sezon.

Tebas zaznaczył również, że inicjatywa wyszła od samych klubów. Villarreal i Barcelona aktywnie popierają projekt, a ich przedstawiciele, w tym prezydent Villarreal Fernando Roig, jasno wyrazili swoje stanowisko. Roig podkreślił, że takie działania są konieczne, by hiszpański futbol pozostał konkurencyjny na arenie międzynarodowej. Tebas odniósł się też do krytyki, porównując sytuację do innych lig, jak włoska czy francuska, które organizują mecze za granicą, oraz do Superpucharu Hiszpanii rozgrywanego poza krajem. Jego zdaniem reakcje na pomysł są przesadzone.

Mimo poparcia części klubów, propozycja spotkała się z ostrą krytyką w środowisku piłkarskim. Prezydent Getafe, Angel Torres, nazwał La Liga pośmiewiskiem Europy, a Real Madryt aktywnie lobbuje w FIFA i UEFA przeciwko temu pomysłowi. Trener Rayo Vallecano, Inigo Perez, również wyraził sprzeciw, choć zauważył, że kluby muszą się dostosować, jeśli chcą korzystać z finansowych korzyści. Temat ma być omawiany na najbliższym zgromadzeniu klubów La Liga, gdzie możliwe są dalsze dyskusje.

Źródło: Marca