Legia Warszawa zwyciężyła z Molde FK 2:0 w rewanżowym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji Europy, zapewniając sobie awans do ćwierćfinału rozgrywek. Bramki dla Wojskowych zdobyli Ryoya Morishita i Marc Gual. W kolejnej rundzie zmierzą się z Chelsea FC.
Po meczu trener Goncalo Feio podziękował swoim zawodnikom za determinację i profesjonalizm. – Nie ma w szatni Molde zawodnika, którego zamieniłbym na kogoś z naszych. To są moi piłkarze i dopóki będą moimi, to również będą najlepsi – podkreślił szkoleniowiec.
Portugalski trener zwrócił uwagę na świetną organizację gry Legii oraz skuteczność w neutralizacji najmocniejszych stron Molde. – To było zwycięstwo, które zaczęliśmy od ograniczenia atutów rywala. Postawiliśmy na pressing i kontrolowaliśmy mecz – wyjaśnił.
Przewaga Legii i nerwowa końcówka
Legioniści od początku narzucili swój styl gry, a ich pressing przynosił efekty. – Mogliśmy zamknąć ten mecz szybciej, lepiej wykorzystując kontry. Ostatecznie zdobyliśmy dwie bramki z ataku pozycyjnego – analizował Feio.
Szkoleniowiec odniósł się również do decyzji o postawieniu na Kacpra Tobiasza w bramce. – Rozmawiałem indywidualnie z Vladanem i Kacprem. Obaj zgłosili gotowość, ale wybór padł na Kacpra – powiedział trener, podkreślając profesjonalizm Słoweńca, który wspierał drużynę mimo decyzji sztabu.
“Jędza” wzorem kapitana
Szczególne słowa uznania Feio skierował do Artura Jędrzejczyka, który jego zdaniem rozegrał świetny mecz. – Takich ludzi już nie produkują. Udowadnia, że nie jest historią, ale teraźniejszością – zaznaczył trener.
Kapitan Legii poprowadził defensywę do zachowania czystego konta, a jego doświadczona postawa była kluczowa w wyeliminowaniu Molde. Feio zasugerował również, że Jędrzejczyk może liczyć na nowy kontrakt.
Legia kontra Chelsea – misja niemożliwa?
Feio nie kryje ekscytacji nadchodzącą rywalizacją z Chelsea, choć ma świadomość klasy rywala. – To zespół o dominującym stylu gry. Przyjemnie oglądać ich futbol, ale wierzę, że możemy im się przeciwstawić – zaznaczył.
Trener zdradził również, że jednym z dodatkowych motywatorów dla zespołu było… spełnienie marzenia jednego z kitmanów Legii. – Pan Żemek od dekady pracuje dla klubu, a jego marzeniem było zobaczyć Legię na Stamford Bridge. Chcieliśmy mu to dać! – ujawnił Feio.
Legia po raz pierwszy w historii awansowała do ćwierćfinału europejskich rozgrywek w obecnym formacie. Starcie z Chelsea będzie wielkim wyzwaniem, ale Wojskowi pokazali już, że potrafią sprawiać niespodzianki.
Źródło: Legia Warszawa