Gol w ostatnich sekundach daje triumf Legii nad Lechią Gdańsk [WIDEO]

Spotkania pomiędzy Legią Warszawa a Lechią Gdańsk od lat budzą emocje i przyciągają kibiców na trybuny. Nie inaczej było 21 kwietnia 2025 roku, kiedy to w ramach 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy stołeczna drużyna podejmowała gdańszczan na Stadionie Miejskim im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Mecz rozpoczął się punktualnie o 17:30 i był pełen napięcia, niespodziewanych zwrotów akcji oraz emocji, które sięgały zenitu aż do ostatniego gwizdka sędziego Patryka Gryckiewicza.

Już od pierwszego gwizdka obie drużyny ruszyły do ataku. Tempo było wysokie, a gra toczyła się na całej długości boiska. To jednak Lechia jako pierwsza objęła prowadzenie – w 30. minucie Rifet Kapič popisał się fenomenalnym strzałem z rzutu wolnego, który kompletnie zaskoczył Kacpra Tobiasza i zatrzepotał w górnym rogu bramki. Był to moment, który dał gościom nadzieję na wywiezienie cennych punktów ze stolicy.

Legia nie dała się jednak zdominować. Podopieczni Gonçalo Feio konsekwentnie szukali wyrównania i dopięli swego tuż przed przerwą. W 47. minucie, po sporym zamieszaniu w polu karnym Lechii i wcześniejszym strzale Ilii Shkurina w poprzeczkę, do piłki dopadł Luquinhas i z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. Wynik do przerwy: 1:1.

Druga połowa rozpoczęła się równie intensywnie, a emocje sięgnęły zenitu już w 50. minucie. Elias Olsson faulował Shkurina w polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale jego intencje wyczuł Samuel Weirauch, ratując Lechię przed stratą bramki.

Im bliżej końca spotkania, tym większe było napięcie. Obie drużyny szukały decydującego trafienia, ale skuteczność nie szła w parze z determinacją. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, Legia zadała decydujący cios. W piątej minucie doliczonego czasu gry Wahan Bichakhchyan dośrodkował z rzutu rożnego, a Jan Ziółkowski idealnie wyskoczył do piłki i strzałem głową zdobył zwycięską bramkę, wywołując euforię na trybunach.

Spotkanie nie obyło się bez ostrzeżeń – żółte kartki obejrzeli Maksym Khlan (22’) i Elias Olsson (53’) z Lechii oraz Maxi Oyedele (88’) z Legii. Nie zabrakło również przymusowych przerw w grze – z urazami zmagali się m.in. Anton Tsarenko i Luquinhas, którzy musieli opuścić boisko. Trenerzy obu zespołów starali się reagować zmianami, ale to Legia wyszła z tej bitwy zwycięsko.

Składy:

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Patryk Kun, Jan Ziółkowski, Steve Kapuadi, Rúben Vinagre – Claude Gonçalves, Maxi Oyedele – Ryoya Morishita, Karol Chodyna, Ilia Shkurin – Luquinhas

Lechia Gdańsk: Samuel Weirauch – Dominik Piła, Blendi Pllana, Elias Olsson, Marcel Kałahur – Cristián Mena, Rifet Kapič, Ilia Zhelizko, Maksym Khlan – Tomáš Bobček, Bohdan Viunnyk