Coś, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się nie do uwierzenia, dziś staje się faktem. Andrij Łunin oficjalnie zastępuję w roli podstawowego bramkarza Kepę Arrizabalagę, który został sprowadzony przez samego Carlo Ancelottiego w momencie, w którym bardzo groźnej kontuzji doznał Thibaut Courtois! Dziś w Madrycie nie ma jednak wątpliwości co do tego, kto powinien stać w bramce w następnych kolejkach La Liga!
Trzeba przyznać, że Ukrainiec od samego początku miał pod górkę w Realu Madryt. Owszem, został ściągnięty po to, aby grać jako „drugi bramkarz”, lecz gdy kontuzji dostał Thibaut Courtois, klub postanowił sięgnąć po bardziej doświadczone nazwisko w Europejskim futbolu. Jednak nie skłoniło to Ukraińca do poddania się. Wręcz przeciwnie. Andrij Łunin postanowił zawalczyć o swoje i spróbować zawalczyć o to, aby dostać się do składu, jako podstawowy zawodnik.
Trzeba przyznać, że Kepa Arrizabalaga który trafił do Realu Madryt z Chelsea sam w dużym stopniu przyczynił się do tego, że Ukrainiec dziś obejmuję funkcję podstawowego bramkarza Realu Madryt. Hiszpan kompletnie nie wkomponował się w zespół Carlo Ancelottiego i od samego początku popełniał kuriozalne błędy, wpuszczając niejednokrotnie piłkę do siatki.
Warto dodać, że Andrij Łunin nie tylko świętuje dziś wzrost swojej wartości w Realu Madryt, lecz także przedłużenie kontraktu, które klub podsunął mu w obliczu bardzo dobrej gry.
vitaliivitleo / depositphotos.com
Marek