Jeszcze wczoraj pisaliśmy o bardzo nieciekawej sytuacji Daniego Alvesa, który będzie musiał odsiedzieć 4,5 roku w Brazylijskim więzieniu, za gwałt na 23 latce. Jak się jednak okazuje, jest to nic przy tym, czego dowiadujemy się dziś. Mianowicie, były piłkarz Evertonu został skazany na dożywocie. Sprawa dotyczy Chin, które w tym kontekście są jednym z najbardziej restrykcyjnych miejsc na świecie, pod względem prawnym.
O kim mowa? O piłkarzu Tie Li, który zasilał drużyny Premier League, w tym Everton i Sheffield United. Piłkarzowi zarzucono korupcję, co sąd w Chinach udowodnił mu właśnie w ostatnim czasie. Skutkiem tego, Tie Li został skazany na dożywocie w swoim kraju.
Sprawa tyczy się lat 2020 i 2021, w których to Tie Li prowadził reprezentację Chin jako selekcjoner. W tym czasie, reprezentacja Chin grała zdecydowanie poniżej oczekiwań, notując serię przegranych. Tie Li został oczywiście zwolniony, lecz jak ocenił sąd, parał się on w tym czasie ustawianiem meczy, co powodowało tak złe wyniki kadry reprezentacji Chin.
Co ciekawe, Tie Li przyznał si ę, że zapłacił kwotę 330 tysięcy funtów, aby dostać się na posadę selekcjonera. Co więcej, płacił on za to, aby jego reprezentacja odnosiła sukcesy w piłce nożnej. Tie Li finalnie przyznał, że współpracował z sędziami, piłkarzami a także klubami po to, aby reprezentacja Chin odnosiła sukcesy.
Marek