Po Wimbledonie Iga pozostanie na tronie
Biorąc pod uwagę, że Iga Świątek nie szczególnie lubi grę na kortach trawiastych, polscy fani mogli mieć realne obawy o to, że nasza zawodniczka straci pozycję liderki w rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki, która rozgrywa bardzo dobry sezon. Polka z bardzo dobrej strony zaprezentowała się jednak na kortach trawiastych. W Bad Homburgu dotarła do półfinału i postanowiła wycofać się z dalszego udziału ze względu na problemy zdrowotne. W Wimbledonie pokazała jednak, że coraz lepiej rozumie specyfikę gry na trawie. Iga pokonała Lin Zhu, Sarę Sorribes Tormo, Petrę Martic i Belindę Bencic. Gorszy dzień przytrafił się natomiast w ćwierćfinale. Polka po trójsetowym pojedynku musiała uznać wyższość ukraińskiej zawodniczki, Eliny Svitoliny.Porażka Świątek oznaczała bardzo realne szanse na utratę fotela liderki rankingu WTA. Do półfinału turnieju awansowała bowiem Aryna Sabalenka. Gdyby Białorusinka pokonała Ons Jabeus i weszła do finału londyńskiej imprezy, od nowego tygodnia to ona przejęłaby panowanie w rankingu. Jabeur po fantastycznym meczu pokonała jednak Sabalenkę i zapewniła Idze przynajmniej dwa kolejne tygodni na szczycie rankingu.
W jakich turniejach zagra Iga Świątek w najbliższych tygodniach?
Iga Świątek najprawdopodobniej wystąpi na turnieju Warszawa WTA 250 zaplanowanym na dni 24-31 lipca. Rok temu nasza zawodniczka dotarła do ćwierćfinału tej imprezy, gdzie musiała uznać wyższość Caroliny Garcii. Od sierpnia zaczyna się natomiast ważny cykl turniejów na kortach twardych w Stanach Zjednoczonych. W dniach 31 lipca – 6 sierpnia rozegrany zostanie turniej w Waszyngtonie (WTA 500), a tydzień później turniej w Montrealu (WTA 1000). To właśnie w trakcie tych imprez Sabalenka otrzyma kolejne szanse na to, aby wyprzedzić Igę Świątek w rankingu WTA. W nieco szerszej perspektywie czasu kluczowy okaże się natomiast turniej US Open (28 sierpnia – 10 września), w którym Iga broni tytułu.Po zakończeniu Wimbledonu Białorusinka będzie miała na swoim koncie 8845 punktów. Iga natomiast 9315 punktów. Różnica jest zatem bardzo niewielka. Warto pamiętać o tym, jak działa ranking WTA. Otóż zawodniczki nie tylko mogą zdobywać punkty dobrymi występami, ale również muszą bronić punktów zdobytych przed rokiem (dla przykładu, Iga Świątek w Roland Garros pomimo zwycięstwa w całym turnieju nie otrzymała ani jednego punktu, ponieważ broniła tytułu sprzed roku).
Czy Iga Świątek pozostanie liderką rankingu do końca roku?
Dobra wiadomość jest taka, że w nadchodzących tygodniach Iga będzie miała okazję poprawić swój dorobek punktowy. W tamtym roku odpadała w ćwierćfinale Poland Open, w trzeciej rundzie Canadian Open w Toronto, a także w trzeciej rundzie Cincinnati Open w Mason. Oznacza to większe szanse na zdobycie dodatkowych punktów poprzez lepsze występy w nadchodzących imprezach. Minusem jest jednak to, że okazje do punktowania będzie miała również Sabalenka. Kluczowym momentem może okazać się ostatni turniej wielkoszlemowy w tym roku, czyli US Open. Iga broni tytułu, więc nie zdobędzie w nim ani jednego punktu. Tymczasem Sabalenka, która odpadła w półfinale może zdobyć w tym turnieju za ewentualne zwycięstwo nawet 1280 punktów.Iga Świątek ma już na swoim koncie 67 tygodni w roli liderki światowego rankingu. Prawdopodobnie uda się jej utrzymać panowanie przynajmniej przez kolejne dwa tygodnie. Jeśli Świątek dołoży do swojego obecnego wyniku 4 tygodnie, w klasyfikacji wszechczasów wyprzedzi Carolinę Wozniacki, która była liderką rankingu WTA przez 71 tygodni.