Ousmane Dembele jest jedną z największych gwiazd w FC Barcelonie. 25-letni Francuz od 6 tygodni jest jednak kontuzjowany. 28 stycznia w 25 minucie meczu z Gironą doznał on kontuzji uda. Sezon jest dla niego całkiem udany. Pytanie jednak, jaka przyszłość przed francuskim wicemistrzem świata?
Odejść, czy zostać?
Przez długi czas nie wiadome było, jak wyglądać będzie obecny sezon w wykonaniu Ousmane Dembele. Przecież jeszcze przed jego rozpoczęciem nie wiadome było, czy odejdzie on z klubu, czy też będzie kontynuował grę dla Barcelony. Odejście było przez dłuższy czas jedynym rozwiązaniem dla Francuza. Bardzo chciał odejść do Paris Saint Germain, a zainteresowanie było również ze strony Newcastle United, czy też Interu Mediolan.
Wybór nowego klubu byłby możliwy, ale w zasadzie to sam Dembele stwarzał sobie problem, ponieważ liczył we wspomnianych drużynach, a także kilku innych na zbyt duże zarobki. Kluby nie mogły się na to zgodzić, stąd też Dembele musiał nieco zmienić swoje myślenie. W Barcelonie w zasadzie również oczekiwał bardzo wysokiego kontraktu, ale klub nie przystał na to.
W końcu jednak Ousmane Dembele zdecydował się zmienić swoje myślenie i zostać w klubie, a także zgodzić się na obniżkę swojej pensji. W ubiegłym sezonie zaliczył świetny okres, gdzie notował bardzo dobre liczby, dzięki czemu wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce u Xaviego.
Długo to trwało
Przed rozpoczęciem obecnego sezonu Ousmane Dembele zdecydował się podpisać z klubem kontrakt na 2 lata. Zapewne gra przez dłuższy okres ze znaczną zniżką zarobków nie do końca odpowiada Francuzowi. Dlatego też wydaje się, że po zakończeniu kolejnego sezonu zdecyduje się na zmianę barw klubowych.
Saga z zastanawianiem się Dembele nad swoją własną przyszłością trwała bardzo długo. Wydawało się już, że odejdzie zimą tego sezonu, ale kto chciałby mieć w swoim składzie zawodnika najpierw zakażonego korona wirusem, a później kontuzjowanego przez kilka tygodni?
Sama Barcelona przez pewien czas bardzo chciała się pozbyć francuskiego skrzydłowego. Wpływ na to miały bardzo duża liczba urazów, które odnosił w barwach Dumy Katalonii, ale także jego charakter i zdolność do wpadania w kłopoty. Poza tym młody Francuz po transferze z Borussii Dortmund dostał bardzo lukratywny kontrakt i liczył jeszcze na podwyżkę. Barcelona, która jak wiadomo ma swoje problemy finansowe chciała znaleźć optymalne dla siebie rozwiązanie.
Xavi na ratunek
To w zasadzie były środkowy pomocnik Barcelony zadecydował o tym, aby Ousmane Dembele pozostał w drużynie. Stwierdził, że zawodnik bardzo mu się przyda. Kiedy tylko był na boisku dostarczał goli i asyst i był wiodącą postacią klubu w ofensywie. W obecnym sezonie zanotował łącznie 8 goli i 7 asyst, zaś w ubiegłym do 2 goli dołożył aż 13 asyst.
Jedynym problemem do rozwiązania przez klub, Dembele i jego agenta były tak naprawdę kwestie finansowe. Odejście Leonardo z PSG, a więc dyrektora sportowego oznaczało, że Paryżanie wypisują się z wyścigu o jego podpis. Później zrezygnowały między innymi Chelsea czy Tottenham mając już nowych graczy na pozycji skrzydłowego. Dembele chciał 20 milionów za sezon + bonus dla agenta. Należało w jakiś sposób dojść do porozumienia, ponieważ w innym przypadku Dembele pewnie zostałby na lodzie. Ostatecznie doszło do tego, że agent Dembele, a więc Moussa Sissoko nie dostał nic, a sam Francuz na ten moment zarabia 6.5 miliona euro za sezon gry.
Już niedługo powrót?
Wydaje się, że stan zdrowia Ousmane Dembele jest na tyle dobry, że Francuz ma szansę powrotu na boisko już na najbliższe El Clasico, które odbędzie się 19 marca. Wątpliwe, by dostał on szansę od pierwszej minuty, aczkolwiek możliwe, że znajdzie się w kadrze meczowej na to spotkanie i w jego trakcie pomoże drużynie.
Przy kontuzjach Fatiego, Lewandowskiego, czy też kilku innych zawodników wydaje się, że powrót do gry skrzydłowego mógłby być w pewnym stopniu wybawieniem dla Xaviego, który przez niezdolność kilku zawodników odpadł między innymi z europejskich pucharów.
