Siódmego listopada, w piątek rozpocznie się piętnasta kolejka spotkań Ekstraklasy, w pierwszym spotkaniu dziewiąty Piast Gliwice podejmie trzynasty Górnik Łęczna, ale różnica w tabeli nie przekłada się na ilość punktów, bowiem wschodni klub traci do Piasta tylko dwa punkty, które może właśnie w tym spotkaniu odrobić. Wieczorem czeka nas spotkanie poznańskiego Lecha, okupującego szóste miejsce z jedenastym Podbeskidziem Bielsko-Biała. Lech gra w kratkę, chociaż ostatnio zanotował remis z silnym w tym sezonie Śląskiem Wrocław. Górale na własnym obiekcie ulegli rozstrzelanemu tego spotkania Piastowi Gliwice cztery do dwóch.
A już sobotę pojedynek Lechii Gdańsk, która jakoś powoli ciuła te punkty z odżywającą ostatnio i budzącą się z letargu Koroną Kielce, która w czternastej kolejce pokonała Wisłę Kraków. Na zwycięstwo liczą zapewne w Bełchatowie, gdzie miejscowy GKS, który na razie gra rewelacyjnie i zajmuje aż czwarte miejsce w lidze zmierzy się z czternastą Cracovią. Za to o 20:30 czeka nas hit tej kolejki, Wisła Kraków kontra Śląsk Wrocław, na trybunach mecz przyjaźni, na boisku na pewno nie. Wprawdzie wiślacy ostatnio przegrali z Koroną, a Śląsk zremisował z Lechem to na pewno pojedynek między drugim w tabeli zespołem z Wrocławia a piątą Wisłą będzie zaciętym widowiskiem. Dzielą ich tylko trzy punkty, które zapewne Wisła będzie chciała odrobić i dobić do ścisłej czołówki.
Podczas tej kolejki ligowej nie będzie spotkań poniedziałkowych. W niedzielę będziemy mogli obejrzeć trzy spotkania kończące całą kolejkę. Na początek będący w katastrofalnej sytuacji Ruch Chorzów podejmie bardzo dobrze sobie radzącą Jagiellonię Białystok, nieco później podobne starcie, bo ostatni w tabeli Zawisza podejmował będzie Górnik Zabrze, który zajmuje solidne miejsce w środku tabeli.
I na koniec piętnastej kolejki również klasyk. W Szczecinie Pogoń zmierzy się z Legią Warszawa. Szczecinianie za wszelką cenę i mimo problemów kadrowych będą dążyć w końcu do tego, aby pokonać legionistów, również w chęci rewanżu za ostatnią porażkę w Pucharze Polski. Legia będzie po meczu Ligi Europy, więc kto wie…

Pixabay.com