La Liga Canal+
  1. Offside.pl
  2. /
  3. Artykuły
  4. /
  5. Laporta broni Miami i oskarża Real o wpływ na sędziów
Laporta broni Miami i oskarża Real o wpływ na sędziów
Musiu0 / depositphotos.com
Adam

Laporta broni Miami i oskarża Real o wpływ na sędziów

Joan Laporta, prezydent FC Barcelony, odniósł się do kontrowersji wokół odwołanego meczu ligowego z Villarrealem, który miał się odbyć w Miami pod koniec grudnia. Organizatorzy z Relevent zrezygnowali z wydarzenia z powodu niepewności w Hiszpanii. Laporta bronił pomysłu, podkreślając, że nie psuł on uczciwości rozgrywek, wbrew zarzutom Realu Madryt.

Podczas spotkania z kibicami Barcelony w Andaluzji, Ceucie i Melilli, Laporta wyjaśnił swoją postawę. "Zostajemy przy tym, że stosujemy się do tego, co komunikuje nam La Liga. Ale nie zgadzam się z tym, że mówiono, iż konkurencja jest korumpowana. Nie zgadzam się z tym. Myślę też, że mamy bardzo dobrą passę przeciwko Villarrealowi na Estadio de la Ceramica." - stwierdził prezydent, odnosząc się do krytyki rywali.

Nie wszyscy w klubie popierali inicjatywę. Trener Hansi Flick sugerował swoje wątpliwości, a obrońca Pau Cubarsi przyznał, że większość zawodników była przeciwna. Mimo to Laporta widział w meczu szansę na promocję La Ligi i dodatkowe dochody. "To był mecz na promocję hiszpańskiej ligi i zebranie znacznych kwot pieniędzy, co wpłynęłoby też na La Ligę. Kluby biorące udział w tym oficjalnym spotkaniu na pewno by na tym zyskały, bo wyjazd tam mógł generować przychody ze sponsoringu i historii." - tłumaczył. Dodał, że reakcje związku piłkarzy AFE, samych graczy oraz skarga Realu Madryt do CSD zaszkodziły wizerunkowi ligi. "To był sposób na promocję wizerunku Barçy. Zaproponowano nam to, uznaliśmy za dobry pomysł i zgodziliśmy się. Reakcja AFE, reakcja graczy, a potem Real Madryt zgłaszający sprawę do CSD... To szanuję, każdy robi, co uważa, ale myślę, że to zaszkodziło La Lidze."

Przed nadchodzącym El Clasico Laporta poruszył też temat absencji Flicka na ławce trenerskiej. Szkoleniowiec otrzymał czerwoną kartkę w meczu z Gironą za gest dezaprobaty po żółtej kartce. Prezydent uważa, że decyzja sędziego Jesusa Gila była z premedytacją. "Już to mówiłem. Bez krytyki sędziów, ale są okoliczności do przejrzenia. Pierwsza żółta to decyzja arbitra, ale czekanie na reakcję trenera, gdy pokazujesz kartkę, nie jesteś zadowolony. Czekanie na reakcję, dla mnie, to coś z premedytacją, co Gil Manzano mógł sobie darować, ale Hansi to mniej więcej zaakceptował."

Laporta oskarżył też Real Madryt o wywieranie wpływu na sędziów poprzez swoje kanały telewizyjne, co jego zdaniem naprawdę zakłóca fair play. Odniósł się do słów młodego gracza Lamine Yamala, który zarzucił madrytczykom "okradanie" innych zespołów. "Nasz przeciwnik stworzył niesprawiedliwą atmosferę. Wszystko, co robią w swoich kanałach telewizyjnych, wpływa na sędziów. To nie jest właściwy sposób postępowania. Widzę to jako strategię na wygrywanie. Nie gramy ofiary; postaramy się znów wygrać na Bernabeu." - podkreślił.

Źródło: Football Espana

Update cookies preferences