Po fatalnym rezultacie w meczu z Molde, Patryk Kun, pomocnik Legii Warszawa, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat decydującego spotkania. Kun zaznaczył, że momentem kluczowym było tracenie bramek zarówno w pierwszym meczu na wyjeździe, jak i na własnym stadionie.
Legia Warszawa musiała zmierzyć się z trudnościami już na początku meczu, tracąc gola w pierwszych minutach spotkania w Warszawie. Pomimo prób odrabiania strat, zespół nie był w stanie odwrócić losów dwumeczu.
- Trudno wskazać decydujący moment. W pierwszej połowie wyjazdowego meczu straciliśmy trzy gole, później odrobiliśmy dwa i mieliśmy nadzieję, że pomoże nam to odwrócić losy tego dwumeczu. Niestety szybko straciliśmy gola w Warszawie. Molde złapało wiatr w żagle. Próbowaliśmy atakować, ale pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:2. Na początku drugiej połowy mieliśmy dobre okazje, ale nie wykorzystaliśmy ich, a Molde strzeliło trzeciego gola.
Kun odmówił wskazywania winnych pojedynczych błędów, podkreślając, że drużyna jako całość ponosi odpowiedzialność za porażkę. Mimo że nie ma już Bartka Slisza i Ernesta Muciego, Kun jest przekonany, że Legia Warszawa ma w swoim składzie odpowiednich zawodników, by radzić sobie z podobnymi wyzwaniami.
- Nie będę wskazywał pojedynczych piłkarzy, bierzemy to na klatę jako cała drużyna. Przegraliśmy 0:3 na własnym stadionie, to niedopuszczalne. Każdy z nas bierze za to odpowiedzialność, musimy to dźwignąć.
Zródło: Legia Warszawa