Pep Guardiola w najnowszym wywiadzie odniósł się do słów Mikela Artety, który sugerował, że "coś wie o pewnych rzeczach" na temat Manchesteru City. Hiszpański trener odpowiedział na te insynuacje w charakterystyczny dla siebie sposób. - Następnym razem Mikel powinien dokładnie wyjaśnić, co ma na myśli! - stwierdził Guardiola. Odniósł się też do 155 zarzutów, które otrzymał Manchester City, sugerując, że Arteta może znać szczegóły dotyczące tej sprawy.
- Pep Guardiola odpowiedział na słowa Mikela Artety, który sugerował, że „zna pewne rzeczy” na temat Manchesteru City, prosząc go o większą precyzję.
- Guardiola zasugerował, że Arteta mógł nawiązywać do 155 zarzutów postawionych Manchesterowi City.
- W odpowiedzi na słowa Gabriela Magalhãesa o „wojnie” Guardiola powiedział, że jest gotów na konfrontację: „Chcesz wojny? Teraz mamy wojnę”.
- Komentując starcie Haalanda z Gabrielem w meczu City vs Arsenal, Guardiola przyznał, że emocje wzięły górę, ale zrozumiał rywalizację.
- Guardiola podkreślił, że Manchester City jest najbardziej niechcianą drużyną w Anglii, ale są gotowi do walki.
Guardiola nie ograniczył się jednak tylko do odpowiedzi Artetcie. W swoim stylu odniósł się również do słów Gabriela Magalhãesa z Arsenalu, który stwierdził, że "to wojna" i że Arsenal zamierza prowokować rywali. - Powiedział w konferencji prasowej, że to wojna? Dobrze, prowokujesz mnie? Okej! To teraz mamy wojnę - ripostował Pep.
Komentując starcie między Haalandem a Gabrielem w końcowych minutach meczu City vs Arsenal, Guardiola przyznał, że emocje wzięły górę, ale zrozumiał wyzwanie postawione przez Arsenal. - Emocje to emocje. Jestem pewien, że Gabriel nie jest dumny z tego, co zrobił, ale rozumiem to w kontekście rywalizacji - dodał.
Guardiola podkreślił również, że Manchester City jest obecnie drużyną, którą w Anglii wszyscy chcą pokonać. - Czujemy to! Man City znów tutaj! Nie lubią nas, w ogóle - przyznał.
Mikel Arteta odpowiedział na słowa Guardioli, podkreślając, że darzy Pepa wielkim szacunkiem i podziwem. - To jest sport. Jedno to nasza profesja, a drugie to nasza osobista relacja - zakończył Arteta.