Nastawienie kadry przed meczem Albania - Polska
Warto zacząć od klimatu, który panował w kadrze, na chwilę przed meczem kwalifikacyjnym przed EURO 2024 z Albanią. Reprezentacja Polski musiała mierzyć się nie tylko z własnym kryzysem formy, lecz także i z kwestiami związanymi z prasą, która naciskała na kadrę przez fakt wypuszczenia głośnego wywiadu z Robertem Lewandowskim w tle.Robert Lewandowski przyznał we wspomnianym wywiadzie udzielonym dla portalu Meczyki.pl, iż nie jest zadowolony z zaangażowania kadry, a także nie widzi wśród wielu reprezentantów Polski, charakteru na boisku. Był to pierwszy, tak ofensywny wywiad udzielony przez Roberta Lewandowskiego. Skutkiem tego, obiegł on Internet i pozostałe media, niezwykle szybko. Co więcej, wywiad został rozpowszechniony także i za granicą, gdzie dotarł bez większych problemów.
Finalnie jednak, kadra na dzień przed meczem z Albanią, postawiła na wspólną kolację integracyjną, która miała umocnić zespół przed trudnym meczem, na terenie trudnego przeciwnika, jakim jest dla nas bez wątpienia Albania. Nastroje były dobre, jednak nikt nie wiedział, że zostaną one ucięte chwilę po rozpoczęciu pierwszego gwizdka.
Mecz Albania - Polska w skrócie
Niestety, ale Polscy kibice zostali kolejny raz rozczarowani. Reprezentacja Polski grała chaotycznie już w pierwszej połowie, nie mogąc dojść do głosu na murawie i broniąc „na słowo honoru”, dostępu do własnej bramki. Co prawda udało się nam strzelić bramkę, jednak jak ujawnił VAR, Jakub Kiwior strzelił bramkę dla Polski, ze spalonego. Po tej bramce przebieg meczu nieco się zmienił, ponieważ entuzjazm Polaków został bardzo szybko zgaszony. Skutkiem tego, Albania wykorzystała ten moment, aby przycisnąć nieco mocniej, co skutkowało przepięknym golem, który strzelił Asani, w 37 minucie spotkania.Druga połowa meczu niestety, ale nie okazała się o wiele lepsza, w wykonaniu Polaków. Było widać stres, dezorientację i ogólny chaos, w poszczególnych formacjach naszego zespołu. Skutkiem tego, Albania cieszyła się wynikiem 2:0, już w 62 minucie meczu. Strzelcem bramki okazał się Daku, który wykorzystał niefrasobliwość naszej obrony, we własnym polu karnym. Końcówka meczu była pod dyktando Polski, która prowadziła piłkę, lecz nie umiała dostać się na pole karne rywala. Potwierdza to smutna statystyka strzałów, która wynosi 0 strzałów celnych, na bramkę rywali.
Co dalej z Fernando Santosem?
Fernando Santos od jakiegoś czasu, nie ma dobrej prasy w naszym kraju. Skutkiem tego, po meczu wprost został zapytany, czy mecz z Albanią był jego ostatnim i czy ten zamierza poddać się do dymisji. Portugalczyk stwierdził jednak szybko, że nie zamierza podawać się do dymisji i jeśli Cezary Kulesza pozwoli mu pozostać na swoim stanowisku, tak też zrobi.
Jeśli chodzi o PZPN i kibiców, relacja jest bardzo napięta i wydaje się, że PZPN kolejny raz będzie musiał ulec presji, zwalniając trenera Fernando Santosa, który nie może pochwalić się żadnymi efektami, jeśli chodzi o sukcesy zdobyte dla naszej kadry. Wśród wielu błędów trenera Santosa wymienia się złe dobieranie składów a także powołań. Mowa jest także o chaosie w doborze kadrowiczów i ciągłych zmianach, które nie wnoszą nic dobrego dla reprezentacji.
W dniu dzisiejszym ma dojść do spotkania Cezarego Kuleszy i trenera Fernando Santosa. Wydaje się, że będzie to spotkanie podsumowujące, które ma pozwolić na podjęcie wspólnej decyzji o odejściu trenera. Wśród jego następców wymienia się dwa nazwiska. Michał Probierz, a także Marek Papszun, który jest nazwiskiem najchętniej wymienianym i widzianym wśród fanów reprezentacji Polski.
