Wreszcie po tak długiej przerwie będziemy mogli znowu cieszyć oko rywalizacją polskiego klubu na arenie międzynarodowej. Legia Warszawa wygrywając swoją grupę w Lidze Europy wywalczyła sobie prawo do gry w wiosennej pucharowej rywalizacji, los skojarzył ich z zespołem, który do Ligi Europy trafił z Ligi Mistrzów, gdzie w grupie zajął trzecie miejsce.
Dla każdego sympatyka piłki nożnej, a tym bardziej w Polsce to będzie wielkie piłkarskie święto, taki mecz trzeba po prostu obejrzeć na żywo w Internecie online, gdyż emocji na pewno nie zabraknie, chociażby ze względu, że gra nasza polska drużyna.
Niestety, ze względu na kary jakie nałożyła UEFA na warszawską Legię, a właściwie ich kibiców - sympatycy zespołu ze stolicy nie będą mogli zagościć na trybunach w Amsterdamie. Władzie holenderskiego klubu też wydały oświadczenie, w którym wyjaśniają, że tego dnia nie będzie możliwe wejście na stadion osób z Polski. Możliwość zrobienia karty kibica Ajaxu została zablokowana już po wylosowaniu Legii.
Legia w ostatniej ligowej kolejce nie pokazała się z najlepszej strony, wprawdzie tłumaczono to wystawieniem nieco zmienionej jedenastki niż tak, która jest najsilniejsza w Warszawie to i tak nie można tego tak usprawiedliwiać. Legioniści grali na własnym stadionie z Jagiellonią i zagrali naprawdę fatalnie, a białostocki klub pewnie wypunktował wszelkie mankamenty warszawskiej obrony.
Spotkanie zakończyło się wynikiem trzy do jednego dla Jagi, a mogło być wyżej, gdyż jeden z zawodników Jagiellonii nie wykorzystał rzutu karnego. Trzeba też jednak przyznać, że pierwsze trafienie piłkarza tego klubu - Gajosa to naprawdę klasa światowa, kapitalne uderzenie z dystansu.
Wpadki Legii jednak w Polsce nie wykorzystano, bo nawet drugi Śląsk zgubił punkty z Cracovią, a to oznacza, że do rywalizacji z Ajaxem, Legia dalej przystępuje z pozycji lidera, wprawdzie ich przewaga nad drugim zespołem zmalała do dwóch punktów, ale jednak komfort zachowali.
Trzeba też przyznać, że Legia miała mało odpoczynku, gdyż przed ligową kolejką rozgrywali jeszcze mecz Pucharu Polski we Wrocławiu ze Śląskiem. Tam warszawski klub wypadł o wiele lepiej niż w spotkaniu z Jagiellonią, ale też tego meczu nie wygrał, gdyż fatalny błąd w defensywie pod koniec spotkania popełnił jeden z defensorów Legii.
Takich pomyłek nie może być w czwartkowy wieczór, kiedy będą grać z Ajaxem. To holenderska marka, znana w całej Europie, mówi się o nich jak o świątyni futbolu to wielki projekt, niegdyś potęga na skalę europejską, teraz dostarcza rok rocznie wiele talentów do klubów europejskich.
Chociaż obecnie Ajax nie prezentuje wyśmienitej formy to jednak w Lidze Mistrzów grali, nie udało im się wyjść z grupy, ale mieli bardzo silnych rywali - Barcelonę i PSG. Udało im się jednak wyprzedzić APOEL i tym samym zapewnić sobie prawo do gry w Lidze Europy.
W holenderskiej Eredivisie także nie jest różowo, Ajax boryka się z wieloma problemami, głównie w linii środkowej, a ma to bezpośrednie przełożenie na ich dyspozycję ligową. Do pierwszego PSV tracą już dwanaście punktów i wydaje się, że sprawa mistrzostwa Holandii może być już przesądzona. Z drugiej strony, drugi w tabeli Ajax ma komfort przewagi nad dalszymi zespołami - nad trzecim i czwartym jest to osiem punktów.
W Polsce cały czas czekamy na regularne występy i gole Arkadiusza Milika, ale póki co na to się nie zanosi, w ostatniej kolejce Ajax grał z Twente i wreszcie pokazał klasę, pokonując swojego rywala cztery do dwóch, ale Polak mecz rozpoczął na ławce rezerwowych, wszedł dopiero w sześćdziesiątej szóstej minucie i nie oczarował nikogo swoją grą. Coraz więcej się mówi, że latem Milik może zmienić klub, ale trzeba przyznać, że musiałby to być zespół słabszy, pamiętajmy, że nasz napastnik nie sprawdził się też w Leverkusen.
Mimo wszystko wierzymy w rozwój Milika, w kontekście reprezentacji jest to bardzo istotne, zwłaszcza przy ewentualnej niedyspozycji Lewandowskiego. Teraz jednak pora na europejskie potyczki - pojedynek Ajaxu z Legią zapewni nam na pewno sporą dozę emocji.
Pixabay.com
Marek