Skupienie tylko na La Liga
Gospodarze po odpadnięciu z rozgrywek Ligi Europy mogą skupić się już tylko i wyłącznie na lidze i tutaj mogą rzucać wszystko to, co mają najlepszego. Na początku kwietnia czeka ich jeszcze rewanż w ramach Pucharu Króla, ale na ten moment spotkanie rozegrane w niedzielę jest dla nich najważniejsze.FC Barcelona po 25 kolejkach La Liga ma na koncie 65 punktów, a więc aż o 9 więcej od Realu Madryt i aż o 17 więcej od Atletico Madryt. To pokazuje, jak dobry sezon za drużyną Xaviego na krajowym podwórku. Celem było odzyskanie tytułu mistrzowskiego i to jest coraz bliżej.
Real zmotywowany
Królewscy w lidze mają nieco za dużo wpadek. Nie da się inaczej tego opisać, skoro mają o 4 wygrane mniej od Barcelony, a także o 3 remisy więcej. Na przestrzeni całego sezonu są słabsi, aczkolwiek trudno tak powiedzieć patrząc na wszystkie rozgrywki. To Real jest w ćwierćfinale Ligi Mistrzów eliminując Liverpool, a Barcelona nie ma szans na żadne trofeum poza Hiszpanią.Goście do tego meczu podejdą po wygranej 1:0 nad Liverpoolem w meczu rewanżowym rozegranym w środę. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Karim Benzema, a znów ze znakomitej strony pokazał się Vinicius Junior, czy też Thibaut Courtouis.
Mecz bramkarzy, czy najlepszych snajperów świata?
Z jednej strony takie mecze można opisywać jako pojedynki Marca Andre ter Stegena i wspomnianego Courtouisa. Niemiec może pobić rekord pod względem ilości straconych bramek w jednym sezonie. W 25 meczach puścił on 8 goli. Rekord należy do Paco Liano z Deportivo La Coruna, który w sezonie 1993/94 puścił ich raptem 18. Przy 13 meczach do końca jest to jak najbardziej możliwe. Belgijski bramkarz notuje wpadki, ale dalej jest to wysoka półka i ostoja Realu.Z drugiej strony takie mecze można opisywać jako pojedynek Roberta Lewandowskiego i Karima Benzemy. Polak to lider klasyfikacji strzelców La Liga, zaś Francuz to zdobywca Złotej Piłki za 2022 rok. Obaj mają patent na strzelanie temu rywalowi. Wystarczy przypomnieć mecz w ramach superpucharu, ostatniego meczu ligowego. Nie należy zapominać o pamiętnym meczu BVB - Real Madryt, gdzie Polak zdobył 4 gole.
Pedri wreszcie wraca
Jeśli chodzi o sytuację kadrową obu drużyn to ta jest coraz lepsza.Po stronie Barcelony gotowy do gry powinien być Pedri, bardzo możliwe, że na ławce rezerwowych będzie także Ousmane Dembele. W ostatnim meczu z Athletic Bilbao za czerwoną kartkę pauzował Ronald Araujo. Ten jednak będzie dostępny na ten mecz.
Jeśli chodzi o Real Madryt to poza grą znajduje się tylko i wyłącznie David Alaba. W meczu z Liverpoolem na ławce rezerwowych pojawił się nawet Ferland Mendy, aczkolwiek on raczej w niedzielnym meczu nie wystąpi od pierwszej minuty.
Real ma patent na Camp Nou?
Warto zwrócić jeszcze uwagę na rywalizację w meczach bezpośrednich na Camp Nou. Od pewnego czasu Real prezentuje się tutaj bardzo dobrze i jeśli nawet nie potrafi wygrać, to po prostu nie przegrywa.Tak właśnie było w 6 z 7 ostatnich spotkań w La Liga. Można dodać do tego jeszcze rywalizację w ramach Copa del Rey i Superpucharu Hiszpanii. Zatem w 8 z 9 ostatnich meczów na Camp Nou goście nie zaznali smaku porażki, a udało im się wygrać łącznie 4 razy przy tylko jednym triumfie gospodarzy.
FC Barcelona - Real Madryt na żywo
Zapraszamy na śledzenie wyniku FC Barcelona - Real Madryt na żywo pod tym linkiem
Przewidywane składy FC Barcelona - Real Madryt:
FC Barcelona: Marc Andre ter Stegen - Jules Kounde, Ronald Araujo, Andreas Christensen, Alejandro Balde - Sergio Busquets, Gavi, Frenkie de Jong - Raphinha, Robert Lewandowski, Ferran TorresReal Madryt: Thibaout Courtouis - Daniel Carvajal, Eder Militao, Antonio Rudiger, Nacho Fernandez - Luka Modrić, Toni Kroos, Eduardo Camavinga - Vinicius Junior, Karim Benzema, Federico Valverde
Stadion: Spotify Camp Nou
Data: 19.03.2023r. 21:00
Sędzia: Ricardo de Burgos Bengoetxea