
Zapowiedź: Legia Warszawa - Trabzonspor Kulubu
Kto by się spodziewał, że na początku grudnia polscy, a szczególnie warszawscy fani będą w tak szampańskich nastrojach, w lidze są liderem, grają dalej w Pucharze Polski po wyeliminowaniu Pogoni Szczecin, ale najmniej spodziewane jest jednak to, że Legia wywalczyła awans z grupy Ligi Europy, a teraz czeka ich ostatni mecz, który zadecyduje o tym, kto wygra grupę, jak na zbieżność losu – grupę "L".
Jak ktoś tego spotkania nie może obejrzeć na żywo to z pewnością będzie śledził ten mecz online, gdyż czeka nas bardzo emocjonujące spotkanie. Niektórzy włodarze Legii śmiało już planują, że ich klub dojdzie bardzo wysoko – aż to finału, który w tym roku rozgrywany będzie właśnie w Warszawie, ale na stadionie Narodowym.
Legioniści swoją drogę do awansu rozpoczęli bardzo skromnie, pierwsze trzy spotkania grupowe wygrywali po jeden do zera, ale najważniejsze było to, że zdobywali punkty. Wykazywali się w tych meczach bardzo dużym doświadczeniem, dowożąc prowadzenie do końca. W decydującym meczu o awansie pokonali w Warszawie Metalist Charków dwa do jednego i nie musieli już oglądać się na innych. W piątej kolejce jednak mogli przypieczętować swoje pierwsze miejsce w grupie, nie udało się, gdyż w Belgii zawodnicy Legii przegrali jeden do zera z Lokeren. W ostatniej kolejce czeka ich pojedynek na własnym obiekcie, niestety bez udziału kibiców, to efekt kary nałożone na klub za zachowanie warszawskich sympatyków w Belgii. Do Warszawy przyjedzie Trabzonspor, w meczu tym Legii wystarczy remis, aby wygrać swoją grupę.
Trabzonspor w lidze natomiast jest dopiero na piątej pozycji, ale w Turcji rozegrano dopiero jedenaście kolejek. W Lidze Europy Turcy rozpoczęli od pokonania Metalista Charków dwa do jednego, następnie przyszła porażka na własnym terenie właśnie z warszawską Legią, ale w trzeciej kolejce rozgrywek Trabzonspor spokojnie pokonał Lokeren dwa do zera, w rewanżu jednak było tylko jeden do jednego, ale awans wywalczyli sobie pokonaniem trzy do jednego Metalist Charków. Po pięciu kolejkach mają dziesięć punktów, żeby wygrać grupę muszą pokonać Legię w Warszawie.
Jak ktoś tego spotkania nie może obejrzeć na żywo to z pewnością będzie śledził ten mecz online, gdyż czeka nas bardzo emocjonujące spotkanie. Niektórzy włodarze Legii śmiało już planują, że ich klub dojdzie bardzo wysoko – aż to finału, który w tym roku rozgrywany będzie właśnie w Warszawie, ale na stadionie Narodowym.
Legioniści swoją drogę do awansu rozpoczęli bardzo skromnie, pierwsze trzy spotkania grupowe wygrywali po jeden do zera, ale najważniejsze było to, że zdobywali punkty. Wykazywali się w tych meczach bardzo dużym doświadczeniem, dowożąc prowadzenie do końca. W decydującym meczu o awansie pokonali w Warszawie Metalist Charków dwa do jednego i nie musieli już oglądać się na innych. W piątej kolejce jednak mogli przypieczętować swoje pierwsze miejsce w grupie, nie udało się, gdyż w Belgii zawodnicy Legii przegrali jeden do zera z Lokeren. W ostatniej kolejce czeka ich pojedynek na własnym obiekcie, niestety bez udziału kibiców, to efekt kary nałożone na klub za zachowanie warszawskich sympatyków w Belgii. Do Warszawy przyjedzie Trabzonspor, w meczu tym Legii wystarczy remis, aby wygrać swoją grupę.
Trabzonspor w lidze natomiast jest dopiero na piątej pozycji, ale w Turcji rozegrano dopiero jedenaście kolejek. W Lidze Europy Turcy rozpoczęli od pokonania Metalista Charków dwa do jednego, następnie przyszła porażka na własnym terenie właśnie z warszawską Legią, ale w trzeciej kolejce rozgrywek Trabzonspor spokojnie pokonał Lokeren dwa do zera, w rewanżu jednak było tylko jeden do jednego, ale awans wywalczyli sobie pokonaniem trzy do jednego Metalist Charków. Po pięciu kolejkach mają dziesięć punktów, żeby wygrać grupę muszą pokonać Legię w Warszawie.