Pixabay.com
Zapowiedź: Lokeren - Legia Warszawa
Legia Warszawa w tej chwili jest najbardziej rozpoznawalną polską marką, nie tylko za sprawą swoich umiejętności czy sukcesów w Europie, ale przez aferę, jaka wybuchła po tym, gdy Legia pokonując Celtic w dwumeczu eliminacji do Ligi Mistrzów odpadła, gdyż zagrał Bartosz Bereszyński, piłkarz nieuprawiony do gry, bo powinien pauzować to ewidentny błąd kierownictwa drużyny, ale Legia odwołała się do etosu fair play, gdyż rywalizacja była już rozstrzygnięta, a wejście tego zawodnika nic nie zmieniło i nie mogło zmienić przy tak wielkiej przewadze zespołu z Warszawy. Legię poparło sporo europejskich klubów, ale UEFA pozostała niewzruszona.
W efekcie tego Legia musiała grać w Lidze Europy i być może wyjdzie na tym jeszcze lepiej, gdyż wbrew powszechnym opinią po losowaniu grup – Legia radzi niebywale dobrze. Po czterech kolejkach rozegranych do tej pory w Lidze Europy Legia jest liderem swojej grupy, oznaczonej, jak na złośliwość losu „L”, mało tego – legioniści są już pewni awansu, wygrali do tej pory wszystkie mecze.
W pierwszym spotkaniu z Lokeren padł wynik jeden do zera, Legia wykazała się niezwykłym doświadczeniem i pewnie wygrała to spotkanie, podobnie jak następne – również po jeden do zera, dopiero w ostatniej kolejce zwyciężyli dwa do jednego nad Metalistem Charków.
Legia może zagrać już w pełnym rozluźnieniu, bo ewentualne przegranie dwóch pozostałych meczów oznacza jedynie możliwość przegranie grupy, awans mają już zapewniony. Być może zobaczymy w tym meczu kilka zmian w zespole, ale Henning Berg znany jest z tego, że nie chce opuszczać żadnego spotkania – na przykład nich służy chociażby mecz Pucharu Polski, najpierw z Miedzią Legnicą, a potem Pogonią Szczecin, gdzie Legia zagrała w najmocniejszym możliwym zestawieniu.
Siłą Legii w początkowej fazie sezonu był Radović, podczas jego absencji z powodu kontuzji nie ma jednego lidera, lecz są zawodnicy, od których sporo zależy w grze Warszawiaków, chociażby Orlando Sa czy Duda, ale też kapitan Vrdoljak czy boczny obrońca Łukasz Broź.