
Zapowiedź: Wisła Kraków - Lech Poznań
Poznań z Krakowem łączy pewna specyficzna więź, jest to przyjaźń kibiców dwóch klubów, ale uczucie to odnosi się do Lecha i Cracovii, a w osiemnastej kolejce, w najbliższy weekend Lech do Krakowa przyjedzie zmierzyć się z odwiecznym rywalem Cracovii – Wisłą.
Przed sezonem w Poznaniu liczyli na wiele, ale rzeczywistość jednak rozwiała wszelkie wątpliwości, Kolejorz mocno zawodził, szybko odpadł z rozgrywek europejskich co było bardzo negatywnie przyjęte przez środowisko sympatyków Lecha, którzy liczyli na minimum fazę grupową Ligi Europy. Tymczasem złe nastroje osłodzić miała dobra postawa w T-Mobile Ekstraklasie, równa walka z Legią, gdyż Lecha widziano jako drugiego po Warszawiakach pretendenta do tytułu mistrzowskiego.
Sytuacja wyglądała zgoła inaczej, o wiele gorzej – Lech tułał się w okolicach środka tabeli, miejsca zapewniającego miejsce w Grupie Mistrzowskiej po podziale tabeli. Dopiero w ostatnim czasie Lech zaczął przekonywać, nie tylko punktami, bo te zdobywał, ale z wielką trudnością, ale też stylem. W minionej kolejce pokonał na własnym stadionie czwarty zespół ligi – Górnik Zabrze i to w doskonałym stylu i aż trzy do zera.
Teraz Lech do wicelidera – Wisły Kraków traci tylko trzy punkty, natomiast do prowadzącej Legii aż dziewięć, co idealnie pokazuje, że przegrana Kolejorza w meczu w Krakowie pozwoli stołecznemu klubowi na wielką przewagę nad Poznaniakami.
Wisła wskoczyła na drugie miejsce nawet nie zwyciężając w ostatniej kolejce, gdzie jechali do Gliwic i stoczyli ciężki bój z Piastem, wywalczając jedynie jeden punkt po bezbramkowym remisie. Wystarcza to jednak do pozycji wicelidera i dwudziestu dziewięciu punktów na koncie.
W wypadku wygranej Wisła może mocno zbliżyć się do warszawskiej Legii, którą w tej kolejce także czeka ciężki pojedynek w Zabrzu z miejscowym Górnikiem. Z pewnością w Krakowie czeka nas jeden z klasyków polskiej T-Mobile Ekstraklasy, takiego meczu będąc fanem rodzimej ligi nie można przegapić i trzeba obejrzeć czy na żywo czy online.
Przed sezonem w Poznaniu liczyli na wiele, ale rzeczywistość jednak rozwiała wszelkie wątpliwości, Kolejorz mocno zawodził, szybko odpadł z rozgrywek europejskich co było bardzo negatywnie przyjęte przez środowisko sympatyków Lecha, którzy liczyli na minimum fazę grupową Ligi Europy. Tymczasem złe nastroje osłodzić miała dobra postawa w T-Mobile Ekstraklasie, równa walka z Legią, gdyż Lecha widziano jako drugiego po Warszawiakach pretendenta do tytułu mistrzowskiego.
Sytuacja wyglądała zgoła inaczej, o wiele gorzej – Lech tułał się w okolicach środka tabeli, miejsca zapewniającego miejsce w Grupie Mistrzowskiej po podziale tabeli. Dopiero w ostatnim czasie Lech zaczął przekonywać, nie tylko punktami, bo te zdobywał, ale z wielką trudnością, ale też stylem. W minionej kolejce pokonał na własnym stadionie czwarty zespół ligi – Górnik Zabrze i to w doskonałym stylu i aż trzy do zera.
Teraz Lech do wicelidera – Wisły Kraków traci tylko trzy punkty, natomiast do prowadzącej Legii aż dziewięć, co idealnie pokazuje, że przegrana Kolejorza w meczu w Krakowie pozwoli stołecznemu klubowi na wielką przewagę nad Poznaniakami.
Wisła wskoczyła na drugie miejsce nawet nie zwyciężając w ostatniej kolejce, gdzie jechali do Gliwic i stoczyli ciężki bój z Piastem, wywalczając jedynie jeden punkt po bezbramkowym remisie. Wystarcza to jednak do pozycji wicelidera i dwudziestu dziewięciu punktów na koncie.
W wypadku wygranej Wisła może mocno zbliżyć się do warszawskiej Legii, którą w tej kolejce także czeka ciężki pojedynek w Zabrzu z miejscowym Górnikiem. Z pewnością w Krakowie czeka nas jeden z klasyków polskiej T-Mobile Ekstraklasy, takiego meczu będąc fanem rodzimej ligi nie można przegapić i trzeba obejrzeć czy na żywo czy online.