Amorim boi się powtórki po klęsce United z Evertonem
Manchester United poniósł zaskakującą porażkę z Evertonem w rozgrywkach Premier League, mimo gry w przewadze liczebnej przez większość spotkania. Czerwona kartka dla Idrissy Gueye z Evertonu, który pokłócił się z kolegą z drużyny Michaelem Keane'em, wydawała się sprzyjać ekipie Rubena Amorima, ale to goście wyszli zwycięsko.
Mecz rozegrany w poniedziałkowy wieczór na własnym boisku United zakończył się triumfem Evertonu dzięki bramce Kiernana Dewsbury-Halla zdobytej jeszcze w pierwszej połowie. Gospodarze, mimo absencji kontuzjowanych napastników Matheus Cunha i Benjamina Sesko, dysponowali silnym składem ofensywnym z Joshuą Zirkzee, Bryanem Mbeumo, Amadem Diallo i Bruno Fernandesem. Jednak to podopieczni Davida Moyesa, który po raz pierwszy w karierze pokonał swój były klub, zaprezentowali się lepiej, broniąc prowadzenia z determinacją.
Porazka przerwała serię pięciu meczów bez przegranej w lidze dla Czerwonych Diabłów i ponownie uwypukliła problemy drużyny: brak kreatywności, słabe wykończenie akcji, utratę koncentracji w środku pola oraz niedojrzałość w obronie. Trener Ruben Amorim nie ukrywał frustracji po spotkaniu, wyrażając obawy przed powrotem do kryzysu z poprzedniego sezonu. "Czuję strach przed powrotem do tego uczucia z zeszłego sezonu, to moja największa obawa. Musimy pracować razem i być lepsi." - przyznał Portugalczyk, podkreślając potrzebę wspólnego wysiłku.
Amorim dodał, że zespół nie sprostał oczekiwaniom, zwłaszcza w kontekście ostatnich pochwał za postępy. "Nie graliśmy dobrze. Nie rozumieliśmy i płynęliśmy z prądem gry. To moja największa troska. Przez te pięć tygodni wszyscy chwalili naszą ewolucję, a ja zawsze powtarzam to samo, że NIE jesteśmy blisko. Jestem naprawdę sfrustrowany sposobem, w jaki zagraliśmy ten mecz, u siebie, rozumiejąc co się stało w ten weekend z innymi klubami, patrząc na tabelę i czując wszystko. Sposób, w jaki się zaprezentowaliśmy od pierwszej minuty, jest naprawdę frustrujący." - stwierdził szkoleniowiec, wskazując na brak zrozumienia gry i frustrację z postawy od samego początku.
Po tej porażce Manchester United zajmuje dziesiąte miejsce w tabeli i czeka go trudny wyjazdowy pojedynek z Crystal Palace. Amorim liczy na wzmocnienia w styczniowym oknie transferowym, by zaradzić słabościom składu i poprawić wyniki w drugiej części sezonu. Ta klęska przypomina, że mimo niedawnego impetu, drużyna wciąż ma wiele do nadrobienia.
Źródło: CaughtOffside
🚨 Rúben Amorim: “I feel afraid of returning to this feeling of last season, that is my biggest fear”.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) November 25, 2025
“We need to work together and we need to be better”. pic.twitter.com/9WvP7KQHSN