Dzisiejszego wieczoru polskie media obiegła informacja, jakoby Cezary Kulesza cudem uniknął ewentualnego odwołania, które miało być pokłosiem nie awansowania na EURO 2024. Jak dowiadujemy się, działacze PZPN chcieli w takim wypadu dokonać wewnętrznego głosowania, które doprowadziłoby do nadzwyczajnego zebrania, skutkującego odwołaniem Kuleszy. Polska finalnie załapała się na EURO 2024 rzutem na taśmę. Skutkiem tego, nie doszło do zebrania i głosowania.
Sytuacja jednak jasno pokazuje, że Cezary Kulesza w PZPN nie ma dobrej prasy i aktualnie trzyma się wręcz na ostatnim włosku. Cezary Kulesza chce kandydować na kolejną kadencję prezesa PZPN, jednak w aktualnej sytuacji, o przedłużenie swojej kadencji może być bardzo ciężko.
Jak podają media, jest grupa działaczy, która już teraz zbierała podpisy w razie sytuacji, w której Polska nie dostałaby się na EURO 2024. Głosowanie miało prowadzić do nadzwyczajnego zjazdu, na którym miałoby zostać przegłosowane odwołanie z funkcji prezesa PZPN, wspomnianego Cezarego Kuleszę.
Na ten moment Cezary Kulesza pozostaje więc bezpieczny w PZPN. Tym bardziej, gdy wobec reprezentacji Polski w piłce nożnej nie ma wielkich oczekiwań na EURO 2024. Polscy kibice i działacze zdają sobie sprawę z tego, jak trudną grupę mają przed sobą Polacy.
PZPN