Isak słabo w Liverpoolu
Alexander Isak, który latem przeszedł z Newcastle do Liverpoolu za rekordowe 125 milionów funtów, nie może pochwalić się udanym początkiem w nowym klubie. W 12 występach we wszystkich rozgrywkach strzelił zaledwie dwa gole, a swoją pierwszą bramkę w Premier League zdobył dopiero w ostatnim spotkaniu z West Ham.
Forma Szweda daleko odbiega od tej, jaką prezentował w barwach Newcastle. Władze Liverpoolu jako główny powód podawały brak pełnego okresu przygotowawczego, ale trener Arne Slot poszedł o krok dalej w swoich wyjaśnieniach. Podczas konferencji prasowej przyznał, że Isakowi brakuje chemii z nowymi kolegami z drużyny, szczególnie takiego partnerstwa, jakie miał z Jacobem Murphym w poprzednim zespole.
Slot podkreślił, że zmiana otoczenia wpływa na grę napastnika. "Główna różnica dla niego polega na tym, że często spotykamy się tu z niskim blokiem obronnym, co nie zdarzało się w Newcastle aż tak często. Myślę, że w tym sezonie liga się zmieniła, widzimy o wiele więcej niskich bloków niż w poprzednim sezonie. Ale widzę to nie tylko w naszych meczach, ale w wielu grach" - wyjaśnił szkoleniowiec.
Dodał również, że kluczowe jest wzajemne dostosowanie się zawodników. "To czyni to trudniejszym dla niego w porównaniu do czasu w Newcastle, ale myślę, że chodzi też o dostosowanie się do kolegów z drużyny i ich dostosowanie do niego. Ale jest oczywiste i jasne, że nie mamy obecnie dostępnego profilu takiego jak Jacob Murphy" - stwierdził Slot.
Trudności Isaka w Liverpoolu są zrozumiałe po tak dużym transferze, ale oczekiwania wobec niego są wysokie. Czas działa na jego korzyść, jednak musi szybko poprawić formę, zwłaszcza że konkurencję stanowi Hugo Ekitike, który czyha na miejsce w podstawowym składzie jako napastnik.
Źródło: CaughtOffside