Środowe zmagania w Lidze Mistrzów
Po kilku meczach na żywo we wtorek kibice zostali nieco zaspokojeni, ale to jeszcze nie wszystko co mają im do zaoferowania najlepsi piłkarze w Europie albowiem równie wiele emocji i niespodziewanych piłkarskich wyników meczów czekały na sympatyków w środę, równo o 20:45.
Właśnie tego dnia swój mecz musiał rozegrać Manchester City, które z powodu wielkiej ulewy, jaka przeszła nad ich miastem i stadionem nie mógł rozegrać spotkania dzień wcześniej. Na gospodarzy nie wpłynęło to jakoś specjalnie, być może jednak na gości tak, bo Manchester City wygrał bardzo gładko 4:0.
Grupa E jest jedną z najbardziej wyrównanych grup i już w pierwszej kolejce padł ciekawy wynik na żywo, gdzie Tottenham grało z Monaco i wielu wśród faworytów upatrywało właśnie Anglików, a tu zwycięstwo 1:2 zaliczyła drużyna z Kamilem Glikiem w składzie. W drugim meczu tej grupy padł remis 2:2, Leverkusen grało z CSKA Moskwa.
Grupa F to najbardziej fascynująca Polaków grupa w Lidze Mistrzów, oczywiście powodem jest obecność w niej polskiego przedstawiciela, Legii Warszawy. Niestety, ale powrót po dwudziestu jeden latach rozbratu w wielką piłką w Lidze Mistrzów nie wyszedł legionistom, którzy w bardzo kiepskim stylu polegli aż 6:0 z Borussią Drotmund i to na własnym obiekcie. W drugim spotkaniu w grupie przez długi czas wynik na żywo utrzymywał się na poziomie 0:1, a więc pachniało sensacją, prowadził Sporting Lizbona i to na Santiago Bernabeu, ale nie starczyło konsekwencji i ostatecznie Real wygrał mecz 2:1.
W grupie G debiutant nie dał czas na stadionie w Belgii i Club Brugge musiał uznać wyższość mistrzów Anglii z Leicester, którzy wbili gospodarzom aż trzy gole, nie tracąc przy tym żadnego. Niespodziewanie Porto zremisowało u siebie z Kopenhagą 1:1.
W grupie H podziałem punktów zakończył się mecz między Juventusem a Sevillą, nie doświadczyliśmy tutaj goli. W drugim meczu tej grupy Lyon pewnie pokonał Dynamo Zagrzeb aż 3:0.