La Liga Canal+
  1. Offside.pl
  2. /
  3. Artykuły
  4. /
  5. Haaland większym zmartwieniem City niż stałe fragmenty Arsenalu
Haaland większym zmartwieniem City niż stałe fragmenty Arsenalu
[email protected] / depositphotos.com
Wojciech

Haaland większym zmartwieniem City niż stałe fragmenty Arsenalu

Manchester City jest jeszcze bardziej zależny od Erlinga Haalanda niż Arsenal od stałych fragmentów gry - tak wynika z najnowszych statystyk, które budzą obawy co do równowagi w zespole Pepa Guardioli.

W tym sezonie Norweg błyszczy formą, zdobywając 15 bramek w pierwszych 12 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. W Premier League ma na koncie 11 goli w 9 meczach, co stanowi aż 65 procent wszystkich trafień jego drużyny. To imponujący wynik, ale jednocześnie ryzyko - jak pokazała niedawna porażka City z Aston Villą, gdy Haaland nie błysnął. Według danych Squawki, Erling Haaland strzelił 65% goli Manchesteru City w Premier League w tym sezonie. System Pepa Guardioli uczynił go bardziej centralnym niż kiedykolwiek, a liczby pokazują dlaczego. Ta zależność może być problemem, jeśli napastnik złapie słabszy dzień.

Dla porównania, Arsenal czerpie 56 procent swoich goli ze stałych fragmentów, według WhoScored. To sporo, ale nie tak ekstremalnie jak w przypadku City i Haalanda. W ekipie Guardioli inni gracze, tacy jak Phil Foden czy Jeremy Doku, nie dostarczają wystarczająco dużo bramek. Brak dawnych filarów, jak Kevin De Bruyne czy Ilkay Gundogan, dodatkowo uwypukla ten problem. Ubiegły sezon, gdy City skończyło na trzecim miejscu, pokazał, jak kontuzja Rodrego wpłynęła na formę - teraz Haaland wydaje się kluczowym elementem.

Z kolei Arsenal mógłby skorzystać z elitarnego strzelca pokroju Haalanda. Viktor Gyokeres zaliczył dotąd tylko trzy gole w lidze, a Kanonierzy opierają się na główkach Gabriela Magalhaesa z rzutów rożnych i wolnych. Utrzymanie takiej skuteczności przez cały sezon może być trudne. Obie drużyny mają swoje słabości, co czyni walkę o tytuł fascynującą, ale czy wystarczy to na triumf w Lidze Mistrzów?

Źródło: CaughtOffside

Update cookies preferences