Manchester City uległ Tottenhamowi
W meczu Premier League na Etihad Stadium Tottenham odniósł zwycięstwo nad Manchesterem City 2:0. Bramki dla gości strzelili Brennan Johnson w 35. minucie oraz Joao Palhinha w doliczonym czasie pierwszej połowy. Gospodarze nie zdołali odpowiedzieć żadnym trafieniem, mimo kilku groźnych okazji.
Pierwsza połowa pod znakiem Tottenhamu
Mecz rozpoczął się od ostrożnej gry obu drużyn, ale to Tottenham stopniowo przejmował inicjatywę. W 9. minucie Pedro Porro z Tottenhamu oddał groźny strzał z krawędzi pola karnego, który minimalnie minął bramkę Jamesa Trafforda. Manchester City próbował odpowiadać, a Omar Marmoush w 10. i 14. minucie stworzył zagrożenie, ale Guglielmo Vicario bronił skutecznie. Kluczowy moment nadszedł w 35. minucie, gdy po weryfikacji VAR uznano gola Brennana Johnsona po asyście Richarlisona, mimo początkowych wątpliwości co do spalonego. W doliczonym czasie pierwszej połowy Joao Palhinha wykorzystał błąd obrony Manchesteru City i podwyższył na 2:0.
W pierwszej połowie nie brakowało też kontuzji – Rayan Ait-Nouri z Manchesteru City musiał opuścić boisko w 23. minucie, zastąpiony przez Nathana Ake. Żółte kartki obejrzeli Brennan Johnson i Micky van de Ven z Tottenhamu, co nieco zaogniło atmosferę. Mimo prób Erlinga Haalanda i Oscara Bobba, gospodarze nie zdołali pokonać Vicario przed przerwą.
Druga połowa z dominacją Manchesteru City, ale bez goli
Po przerwie Manchester City ruszył do ataku, szukając odrobienia strat. W 48. minucie Nathan Ake był bliski gola, ale jego strzał został zablokowany w ostatniej chwili. Tottenham odpowiadał kontrami, a Richarlison w 56. i 61. minucie oddał groźne uderzenia, które jednak nie znalazły drogi do siatki. W 76. minucie Rodri z Manchesteru City strzelił głową po rzucie rożnym, ale Vicario ponownie interweniował skutecznie. Zmiany w obu ekipach, w tym wejście Phila Fodena i Jeremy'ego Doku za gospodarzy, ożywiły grę, lecz obrona Tottenhamu pozostawała szczelna.
W końcówce meczu napięcie wzrosło – w 81. minucie Pedro Porro otrzymał żółtą kartkę, a w doliczonym czasie Wilson Odobert i Dominic Solanke z Tottenhamu mieli okazje na trzeciego gola, ale James Trafford bronił znakomicie. Manchester City naciskał, a Phil Foden w 85. minucie oddał mocny strzał z dystansu, który Vicario sparował. Ostatecznie goście utrzymali prowadzenie, mimo presji rywali.
Podsumowanie kluczowych wydarzeń
Mecz rozstrzygnęły gole Brennana Johnsona i Joao Palhinhy w pierwszej połowie, po asyście Richarlisona i błędzie obrony Manchesteru City. Weryfikacja VAR w 35. minucie potwierdziła pierwsze trafienie, a w 40. minucie odrzuciła roszczenia Tottenhamu do rzutu karnego. Żółte kartki otrzymali Brennan Johnson, Micky van de Ven, Pedro Porro i Richarlison z Tottenhamu, a także Nico i Rayan Cherki z Manchesteru City. Bramkarze obu drużyn, James Trafford i Guglielmo Vicario, popisali się kilkoma kluczowymi interwencjami, zapobiegając zmianie wyniku. Zmiany, w tym kontuzjowana wymiana Rayana Ait-Nouriego na Nathana Ake, wpłynęły na dynamikę gry, ale nie odmieniły losów spotkania.
[Manchester City]: J. Trafford; R. Lewis, J. Stones, Rúben Dias, R. Aït-Nouri; Nico González, O. Bobb, R. Cherki, T. Reijnders, Omar Marmoush; E. Haaland. [Tottenham]: G. Vicario; Pedro Porro, C. Romero, M. van de Ven, D. Spence; P. Sarr, João Palhinha, R. Bentancur; M. Kudus, Richarlison, B. Johnson.