Losy Marka Papszuna chwilę po odejściu z Rakowa Częstochowa były jednym z głównych tematów w sportowych mediach. Czas jednak pokazał, że Marek Papszun nie miał „Planu B” na swoją przyszłość i zgodnie z tym co mówił, potrzebował w tamtym momencie odpoczynku od piłki klubowej. Co ciekawe, w pewnym momencie zastanawiano się nawet mocno, czy Marek Papszun nie przejmie reprezentacji Polski po Santosie. Tak się jednak nie stało.
Kiedy kurz opadł, Marek Papszun odsunął się zgodnie ze swoimi deklaracjami na bok, chcąc odpowiednio uciec od nagonki medialnej, na swoją osobę. Dziś jednak temat powraca dzięki Romanowi Kołtoniowi, który postanowił wrócić do tematu Marka Papszuna, mając dokładniejsze informacje na jego temat.
Według informacji Romana Kołtonia, Marek Papszun przeszedł rozmowę w związku z jego ewentualną posadą w roli selekcjonera Łotwy. Jak jednak ocenia Roman Kołtoń, szansę na dopięcie takiego transferu są bardzo nikłe.
Głównymi powodami dla których Marek Papszun miałby nie skorzystać z oferty, są bardzo słabe szanse, na udział w Mundialu. Oprócz tego, reprezentacja Łotwy nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego zaplecza finansowego. Potencjalna wypłata dla Marka Papszuna to „zaledwie” 160 tysięcy euro. Można więc spodziewać się, że temat jest już zamknięty.