Polska pokonała Finlandię 3:1 w debiucie Urbana
W debiutanckim meczu Jana Urbana jako trenera reprezentacji Polski na ojczystej ziemi, biało-czerwoni odnieśli przekonujące zwycięstwo nad Finlandią z wynikiem 3:1. To spotkanie było kluczowe w kontekście walki o pozycje w grupie, co podkreślił sam szkoleniowiec.
Polacy szybko narzucili swój rytm gry, zdobywając dwie bramki już w pierwszej połowie i tworząc przy tym kilka groźnych okazji. Urban, analizując pojedynek, zaznaczył znaczenie wcześniejszego remisu z Holandią. "Dzisiaj można powiedzieć, że punkt zdobyty w meczu z Holandią jest bardzo ważny, bo dołożyliśmy do tego trzy punkty w meczu z rywalem, z którym zapewne będziemy walczyć o drugie miejsce w grupie" - powiedział na konferencji prasowej.
Styl gry zaproponowany przez nowego trenera opiera się na kombinacyjnej piłce, która ma przyciągać kibiców. Urban przyznał, że dostosowuje taktykę do atutów kadrowiczów, zwłaszcza szybkich i dryblujących skrzydłowych. "Ja lubię grać piłkę, na którą kibice przychodzą z przyjemnością. Nie jest ona łatwa, jest kombinacyjna. Czasem można zrobić to bezpośrednio. Jest to styl dostosowany do zawodników, których mamy w kadrze, skrzydłowych, którzy mają szybkość i drybling. Chcemy to wykorzystać. Jeszcze jest dużo do zrobienia, mało jest zmiany orientacji gry, dzięki czemu można wykreować przestrzeń i zawodnik może się rozpędzić" - wyjaśnił Urban, oceniając występ swojej drużyny.
W starciu z Finami Polacy musieli radzić sobie z atakiem pozycyjnym, co stanowiło nowość w porównaniu do poprzedniego meczu z Holandią. Rywale zaskoczyli wysokim pressingiem, którego nie przewidziano w przedmeczowych analizach. Mimo trudności w budowaniu akcji, biało-czerwoni zdołali uciec spod nacisku przeciwników i stworzyć sytuacje bramkowe. "Mieliśmy problem w budowaniu, bo Finowie wyszli wysoko, zaatakowali pressingiem skoordynowanym. Tego nie było w analizach, które przygotowaliśmy, dzisiaj nie dawali nam zbyt dużo miejsca na zmianę orientacji gry. Nad tym pracowaliśmy, by uciec spod pressingu rywala. Mieliśmy problemy, ale oby zawsze były takie problemy. Wykreowaliśmy sytuacje, strzeliliśmy gole i jednocześnie nie pozwoliliśmy Finom na zagrożenie pod naszą bramką w pierwszej połowie" - analizował trener.
Źródło: Łączy Nas Piłka