Trent o transferze do Realu: Trudna decyzja
Trent Alexander-Arnold nie przejmuje się początkową krytyką po transferze do Realu Madryt w czerwcu. Reprezentant Anglii podjął odważną decyzję, rezygnując z przedłużenia kontraktu w swoim macierzystym klubie, Liverpoolu, by rozpocząć nowy etap kariery w stolicy Hiszpanii.
Chociaż wszystko wskazywało na to, że odejdzie za darmo po wygaśnięciu umowy, mistrzowie Premier League wynegocjowali opłatę transferową w wysokości 10 milionów funtów. Ekipa z Madrytu chciała mieć Trenta do dyspozycji na Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA, co Liverpool wykorzystał, powodując pewne napięcia na starcie przygody obrońcy w Hiszpanii.
Po obiecujących występach w Stanach Zjednoczonych, jego początki w La Liga są mieszane, a Dani Carvajal depcze mu po piętach w walce o miejsce w składzie. To wywołało negatywne komentarze na temat jego formy w zespole Xabiego Alonso. Dodatkowo, selekcjoner reprezentacji Anglii, Thomas Tuchel, pominął go w powołaniach na najbliższe mecze.
Mimo presji i rywalizacji z Carvajalem, Trent zachowuje spokój i przekonuje, że opuszczenie Liverpoolu było słusznym wyborem. W wywiadzie dla GQ Spain wyjaśnił motywy swojej decyzji. „To była jedna z najtrudniejszych decyzji w moim życiu. Liverpool to mój dom; ukształtował mnie jako człowieka.”
Dodał, że kierowała nim ambicja i potrzeba zmian. „To ambicja i osobiste pragnienie zmiany. Chciałem rzucić sobie wyzwanie w nowym otoczeniu. Oczywiście, dziedzictwo Realu Madryt jest niepodważalne. Ale przede wszystkim przyciągnęła mnie moja ambicja i chęć przetestowania się w nowych warunkach.” Trent przyznał, że to spore wyzwanie, ale takie, które przyjmuje z otwartymi ramionami. „To wyzwanie, ale takie, które witam z radością. Gra na Bernabeu to coś świętego. Czujesz ciężar tej koszulki, ale to właśnie motywuje cię do dawania z siebie wszystkiego.”
Bez obowiązków reprezentacyjnych w najbliższych tygodniach, Trent ma wrócić do gry w barwach Realu Madryt podczas wyjazdowego meczu La Liga z Real Sociedad.
Źródło: football-espana.net