1. Offside.pl
  2. /
  3. Artykuły
  4. /
  5. Walka Kanału Sportowego z Krzysztofem Stanowskim?
Walka Kanału Sportowego z Krzysztofem Stanowskim?
Pixabay.com
Adam

Walka Kanału Sportowego z Krzysztofem Stanowskim?

Jeszcze kilka dni temu, temat wojny Kanału Sportowego z Krzysztofem Stanowskim wydawał się czymś nadmuchanym i wyolbrzymionym przez media, które szukają sensacji. Jak jednak okazało się na ostatniej transmisji Kanału Sportowego, która zwana jest „Spotkaniem Zarządu”, problem jest realny i zdecydowanie spory, jeśli chodzi o swoją skalę. Wszystko przez wypowiedzi szczególnie Mateusza Borka, który w bardzo ostry sposób odniósł się do Krzysztofa Stanowskiego, który ze swojej strony, wbijał przez ostatnie kilka miesięcy małe szpileczki w projekt, który sam powołał 4 lata temu do życia!

Od czego to wszystko się zaczęło?

Pierwszym objawem wojny na linii Kanał Sportowy – Krzysztof Stanowski powstał w momencie, w który to sam zainteresowany, usunął ze swoich social mediów informację o Kanale Sportowym. Wtedy też, opinia publiczna zareagowała bardzo szybko i zmusiła samego autora Kanału Sportowego, do komentarza. 

Krzysztof Stanowski zapewne w tym momencie myślał, że uda mu się odejść bez większych problemów z Kanału Sportowego, dlatego też poinformował, że aktualnie „nic nie jest na rzeczy” i będzie on publikował swoje treści na tym kanale na bieżąco.

W tym samym momencie rozmowy zapewne trwały i były na dość istotnym punkcie, ponieważ Krzysztof Stanowski nie brał udziału w programach z pozostałymi akcjonariuszami, lecz tworzył treści własne, a także treści z Robertem Mazurkiem. Oprócz tych programów, przestał uczestniczyć w pozostałych formatach i dyskusjach.

Zaognienie konfliktu w ostatnim tygodniu

Jak już wspomnieliśmy, czarę goryczy przelał ostatni program na żywo, w którym to udział wzięli Tomasz Smokowski, Mateusz Borek, a także Michał Pol. Tam, w bardzo szeroki sposób zabrał głos Mateusz Borek, który poinformował, że to Krzysztof Stanowski postanowił opuścić Kanał Sportowy, zarzucając mu duże ego. Informację potwierdził także Tomasz Smokowski, który dodał, że widocznie dla Krzyśka „musiało braknąć powietrza w jednym pomieszczeniu, z pozostałymi wspólnikami”. Miało to być również nawiązaniem do tego, że Krzysztof Stanowski czuł się mocniejszy od reszty.

Dodatkowo, Mateusz Borek zaczął w ofensywny sposób wypominać kolejne błędy Stanowskiego. Warto przypomnieć bowiem, że Krzysztof Stanowski poinformował na swoich social mediach o chęci sprzedaży swoich udziałów w Kanale Sportowym, a także poinformował o dokładnej dacie tego wydarzenia. To mogło z kolei bardzo negatywnie wpłynąć na spółkę, która mogłaby stracić strategicznych sponsorów, dla swojego kanału. Mateusz Borek dodał także, że kancelaria którzy przygotowywała umowę dla Kanału Sportowego za pieniądze wszystkich jego udziałowców, przygotowała umowę wyłącznie zabezpieczającą interesy Krzysztofa Stranowskiego. 

Bardzo szybko głos zabrał sam zainteresowany, czyli Krzysztof Stanowski. Na początku, zamieścił on krótki wpis o nieprawdzie informacji osób z Kanału Sportowego. Następnie dodał, że on sam może rozpocząć mówienie prawdy na temat osób, które wypowiadają się na jego temat. W niedługim czasie wrzucił wideo, które miało być krótkim dopełnieniem sugerującym, że ma on wiele informacji na temat pozostałych udziałowców Kanału Sportowego i może te informacje także zacząć wypuszczać do sieci. Od tego momentu, obie strony ucichły, co sugeruje nam, że prowadzone są znów rozmowy, za zamkniętymi drzwiami.

Co dalej z Krzysztofem Stanowskim? Dziś już wiem!

Właśnie dziś, lekko ponad godzinę temu, Krzysztof Stanowski umieścił na swoich social mediach informacje odnośnie tego, co dalej z jego działalnością internetową. Jak można było się spodziewać, dziennikarz sportowy czy też jak sam siebie nazywa „pismak”, zamierza wystartować z własnym kanałem na YouTube.

Kanał o nazwie „Kanał Zero” jest już stworzony, lecz premiera jego pierwszego odcinka ma odbyć się dopiero 1 lutego, 2024 roku. Co ciekawe, kanał już teraz zdobył ponad 110 tysięcy polubień widowni Krzysztofa Stanowskiego. Subskrybenci kanału będą musieli poczekać równe 84 dni do pierwszej publikacji materiału wideo na tym kanale. Zapewne jest to związane z umowami, które trzymają Krzysztofa Stanowskiego w ryzach, na ten moment.






Update cookies preferences