Zinchenko o najgorszym sezonie w karierze w Arsenalu
Oleksandr Zinchenko, lewy obrońca Arsenalu, przyznał, że miniony sezon był najgorszym w jego dotychczasowej karierze. Ukrainiec, który dołączył do londyńskiego klubu latem 2022 roku z Manchesteru City, początkowo zachwycał swoją grą i szybko wywalczył miejsce w podstawowym składzie drużyny prowadzonej przez Mikela Artetę. Jednak w drugim sezonie jego forma wyraźnie spadła, co skutkowało utratą miejsca w pierwszej jedenastce.
Sytuacja Zinchenki stała się jeszcze trudniejsza po transferze Riccardo Calafioriego oraz po znakomitym debiucie w seniorskiej drużynie młodego Mylesa Lewisa-Skelly'ego. Obrońca w szczerych słowach opisał swoje rozczarowanie rolą rezerwowego. W fragmencie nadchodzącej autobiografii stwierdził, że niemal całkowicie wypadł ze składu, grając jedynie w pojedynczych spotkaniach. "To był zdecydowanie najgorszy okres w mojej profesjonalnej karierze" - przyznał, dodając, że przejście z kluczowego gracza na ławkę rezerwowych jest niezwykle trudne do zaakceptowania.
Zinchenko podkreślił, jak bolesne jest poczucie odrzucenia, gdy trener przestaje w ciebie wierzyć. "Nawet najbardziej odporny człowiek może się załamać w takiej sytuacji" - zauważył. Jednocześnie zdaje sobie sprawę z uprzywilejowanej pozycji, jaką jest gra w Premier League, zwłaszcza w kontekście trudnej sytuacji na Ukrainie, skąd pochodzi. Mimo to brak regularnej gry sprawia, że czuje się, jakby tracił istotną część swojego życia. "Każdy piłkarz zaczyna grać z miłości do futbolu. Bez gry czegoś brakuje" - podsumował swoje odczucia.
Przyszłość 28-latka w Arsenalu pozostaje niepewna. Spekuluje się o jego możliwym odejściu, a zainteresowanie wyrażały kluby takie jak AC Milan, West Ham czy Fulham, choć dotychczas nie doszło do żadnych konkretnych rozmów. Ekspert od spraw Arsenalu, Charles Watts, wskazał, że klub może szukać nowego miejsca dla Zinchenki, podobnie jak dla innych graczy, takich jak Reiss Nelson czy Fabio Vieira.
Źródło: The Athletic