FC Barcelona odniosła kolejne ligowe zwycięstwo, wygrywając na wyjeździe z Las Palmas 2:0. Choć gospodarze długo stawiali opór, ostatecznie nie zdołali zatrzymać lidera La Liga, który przełamał ich defensywę w drugiej połowie.
Od pierwszego gwizdka sędziego Adriana Cordero Vegi Barcelona starała się narzucić swój styl gry, dłużej utrzymując się przy piłce i wymieniając liczne podania. Las Palmas postawiło jednak na uważną defensywę, skutecznie zagęszczając środek pola i utrudniając Katalończykom budowanie akcji.
Pierwsza groźna sytuacja miała miejsce w 41. minucie, gdy Alberto Moleiro spróbował zagrać do partnera w polu karnym, ale obrońcy Barcelony dobrze przeczytali zamiary rywala i przejęli piłkę. Chwilę później Raphinha podjął próbę z rzutu wolnego, lecz jego uderzenie zatrzymało się na murze.
Do przerwy obie drużyny miały trudności ze stwarzaniem dogodnych okazji. Barcelona kontrolowała przebieg spotkania, ale brakowało jej konkretów w ofensywie. Z kolei Las Palmas, choć kilka razy próbowało wyjść z kontrą, nie było w stanie poważnie zagrozić Wojciechowi Szczęsnemu.
Po zmianie stron Hansi Flick zdecydował się na roszadę – Fermin López opuścił boisko, a w jego miejsce pojawił się Dani Olmo. Barcelona od razu zaczęła grać z większą intensywnością i w 62. minucie doczekała się otwarcia wyniku. Olmo popisał się świetnym dryblingiem, a następnie oddał precyzyjny strzał w lewe okienko bramki Jaspera Cillessena. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od słupka, ale Holender nie miał szans na skuteczną interwencję.
DANI OLMO! Piłka odbiła się od poprzeczki po strzale Hiszpana i FC Barcelona prowadzi z Las Palmas ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 22, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i w serwisie CANAL+: https://t.co/ObSwpSWN1a pic.twitter.com/6Q8u1v0wdI
Po stracie gola Las Palmas próbowało odpowiedzieć, ale defensywa Barcelony była dobrze zorganizowana. W 73. minucie Robert Lewandowski miał szansę podwyższyć prowadzenie, jednak jego mocny strzał z pola karnego przeleciał obok słupka.
Gospodarze starali się jeszcze zmienić losy meczu, dokonując kilku zmian. Stefan Bajčetić, Oliver McBurnie i Dário Essugo opuścili plac gry, a ich miejsce zajęli Benito Ramírez, Jaime Mata i José Campaña. To jednak Barcelona kontrolowała przebieg meczu, utrzymując się przy piłce i cierpliwie budując kolejne akcje.
Ostateczny cios Las Palmas otrzymało w doliczonym czasie gry. Raphinha świetnie odnalazł się w polu karnym i dograł do Ferrana Torresa, który bez namysłu uderzył w górną część siatki, ustalając wynik na 2:0.
Mimo ambitnej postawy Las Palmas nie było w stanie nawiązać wyrównanej walki z Barceloną, która w końcówce meczu potwierdziła swoją dominację. Katalończycy utrzymali prowadzenie w La Liga, a gospodarze pozostają w strefie zagrożonej spadkiem.
Składy
Las Palmas: J. Cillessen – Viti Rozada, Álex Suárez, Mika Màrmol, Álex Muñoz – Dário Essugo, Sandro Ramírez, Javi Muñoz, Stefan Bajčetić, Alberto Moleiro – O. McBurnie
FC Barcelona: W. Szczęsny – J. Koundé, Eric García, Pau Cubarsí, Alejandro Balde – Marc Casadó, Pedri, Lamine Yamal, Fermín, Raphinha – R. Lewandowski