Haaland odrzuca porównania do Messiego i Ronaldo
Erling Haaland po raz kolejny zdystansował się od zestawiania go z Cristiano Ronaldo i Lionel Messi, podkreślając, że nie zasługuje na miejsce w tej samej dyskusji co legendy futbolu.
Przed nadchodzącym spotkaniem z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów, napastnik Manchesteru City skupia się wyłącznie na zdobywaniu bramek i doskonaleniu swoich umiejętności, zamiast na rywalizacji z największymi gwiazdami dyscypliny.
Norweg niedawno trafił dwukrotnie w starciu z Bournemouth, podtrzymując swoją imponującą serię. W tym sezonie ma na koncie już 13 goli w 10 występach w Premier League oraz cztery trafienia w trzech meczach Ligi Mistrzów. Zawodnik liczy na kontynuację tej passy w konfrontacji z dawnym klubem.
Kiedy zapytano go o porównania do Ronaldo i Messiego, którzy przez prawie dwie dekady dominowali w światowym futbolu, Haaland szybko uciął temat. Z uśmiechem stwierdził: "Nie, wcale! Nikt nie może się zbliżyć do tych dwóch, więc nie". Dodał też: "Jestem po prostu Erlingiem, norweskim facetem strzelającym gole. To się nie zmieni".
Ta skromna postawa odzwierciedla charakter 25-letniego gracza, mimo jego błyskawicznego awansu na szczyty piłki nożnej. Od dołączenia do Manchesteru City w 2022 roku, Haaland pobił liczne rekordy, zdobywając Złotego Buta Premier League, triumf w Lidze Mistrzów oraz nagrodę UEFA dla Piłkarza Roku. Te sukcesy nieuchronnie prowokują analogie do dominacji, jaką niegdyś prezentowali Ronaldo i Messi.
Mimo to Norweg wielokrotnie podkreśla, że podziwia obu mistrzów, ale nie postrzega siebie jako ich rywala. Zamiast tego koncentruje się na biciu rekordów strzeleckich w zaskakującym tempie, zachowując przy tym pokorę.
Źródło: CaughtOffside
🚨 Erling Haaland on Ronaldo-Messi comparisons: “No, not at all! No one can get close to them two, so no…”.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) November 4, 2025
“I am just Erling, a Norwegian guy scoring goals. That won’t change”. pic.twitter.com/eHjxXCe6rV