Lech Poznan - Motor Lublin: Podział punktów w Poznaniu
Mecz pomiędzy Lech Poznań a Motor Lublin w ramach Ekstraklasa zakończył się remisem 2:2. Goście prowadzili dwoma bramkami dzięki samobójczemu trafieniu Joel Pereira i golowi Fábio Ronaldo, ale gospodarze zdołali wyrównać za sprawą Luis Palma i samego Pereira, który zrehabilitował się w doliczonym czasie pierwszej połowy.
Początek pod dyktando Motoru Lublin
Mecz na Stadion Poznań rozpoczął się od dynamicznych akcji obu stron. Już w 9. minucie Motor Lublin objął prowadzenie po niefortunnym samobójczym golu Joel Pereira, który skierował piłkę do własnej siatki po akcji gości. Lech Poznań próbował odpowiedzieć, ale ich strzały były blokowane lub niecelne.
Chwilę później, w 20. minucie, Fábio Ronaldo podwyższył na 2:0 dla Motoru Lublin, wykorzystując szybki kontratak i asystę Ivo Rodrigues. Gospodarze nie poddali się i w 25. minucie Luis Palma strzelił pięknego gola z dystansu, zmniejszając stratę do jednej bramki.
Pierwsza połowa obfitowała w faule i interwencje sędziowskie. Antonio Milić z Lecha Poznań otrzymał żółtą kartkę za ostry faul, a kontuzje graczy obu drużyn powodowały przerwy w grze. Lech Poznań naciskał, zdobywając rzuty rożne, ale Motor Lublin bronił się skutecznie.
W doliczonym czasie pierwszej połowy Joel Pereira zrehabilitował się, strzelając gola wyrównującego na 2:2 po akcji zespołowej. Ta bramka dodała animuszu gospodarzom, którzy schodzili na przerwę z poczuciem, że mecz jest jeszcze otwarty.
Dominacja Lecha Poznań w drugiej połowie
Druga połowa rozpoczęła się od zmian w obu ekipach – Lech Poznań wprowadził Leo Bengtsson, a Motor Lublin Bradly van Hoeven za kontuzjowanego Fábio Ronaldo. Gospodarze przejęli inicjatywę, zdobywając kilka rzutów rożnych i tworząc groźne sytuacje pod bramką Ivan Brkić.
W 50. minucie Mikael Ishak i Pablo Rodríguez próbowali strzałów, ale bez skutku. Lech Poznań kontynuował pressing, a Luis Palma był blisko gola z rzutu wolnego w 61. minucie, jednak piłka poszybowała ponad poprzeczką.
Motor Lublin odpowiadał sporadycznymi kontrami – Karol Czubak marnował okazje, a interwencje bramkarza Bartosz Mrozek ratowały Lecha Poznań. W 67. minucie obie drużyny dokonały kolejnych zmian, wprowadzając świeże siły jak Antoni Kozubal i Yannick Agnero po stronie gospodarzy.
Ostatnie minuty to desperackie ataki Lecha Poznań, z rzutami rożnymi i strzałami Ishaka, ale obrona Motoru Lublin trzymała się dzielnie. Goście mieli szansę na zwycięstwo po główce Renat Dadashov w 84. minucie, lecz piłka minęła bramkę. Mecz zakończył się bez dodatkowych goli, mimo doliczonych minut.
Lech Poznań: B. Mrozek; Joel Pereira, A. Douglas, A. Milić, M. Gurgul; T. Ismaheel, F. Jagiełło, L. Palma; M. Ishak, Pablo Rodríguez.
Motor Lublin: I. Brkić; P. Stolarski, M. Bartoš, A. Najemski, F. Luberecki; B. Wolski, Sergi Samper, Ivo Rodrigues; M. Król, K. Czubak, Fábio Ronaldo.