Man Utd szuka następcy Zirkzee w styczniu
Manchester United boryka się z problemami w ataku, zdobywając zaledwie dziewięć bramek w siedmiu spotkaniach. Nowi gracze, tacy jak Benjamin Sesko, Bryan Mbeumo i Matheus Cunha, nie spełnili pokładanych w nich nadziei.
Joshua Zirkzee, który dołączył do klubu w zeszłym roku z Bolonii, również nie potrafi odnaleźć się na Old Trafford. Holenderski napastnik zaliczył tylko siedem goli i trzy asysty w 53 występach, co jest rozczarowującym wynikiem dla zawodnika widzianego jako długoterminowe rozwiązanie na pozycji numer dziewięć.
Mimo plotek o transferze latem, Zirkzee pozostał w zespole. Jednak trener Ruben Amorim nie widzi go w swoich planach taktycznych. 24-latek zagrał w tym sezonie zaledwie trzy razy, zawsze wchodząc z ławki rezerwowych. Jego pominięcie w kadrze Holandii podczas ostatniej przerwy reprezentacyjnej tylko podsycilo spekulacje na temat przyszłości. Raporty wskazują, że może opuścić klub w styczniu, na zasadzie wypożyczenia lub definitywnego transferu.
Możliwe odejście Zirkzee skłoniło działaczy Manchesteru United do działania. Według doniesień, klub przygotowuje się do poszukiwań nowego napastnika przed styczniowym oknem transferowym, aby zapewnić odpowiednią głębię w linii ataku. Priorytetem jest pozyskanie zawodnika o dobrej wartości, bez wydawania fortuny na gwiazdorski transfer, choć zastąpienie Holendra staje się coraz pilniejsze.
Zirkzee wzbudza spore zainteresowanie we Włoszech, gdzie wcześniej błyszczał. Kluby takie jak AS Roma i nowo promowany Como monitorują jego sytuację, co sugeruje, że powrót do Serie A jest prawdopodobny.
Wśród potencjalnych następców wymienia się młodego Brazylijczyka Endricka z Realu Madryt, który stracił miejsce w składzie. Osiem klubów, w tym Manchester United, rozważa jego pozyskanie.
Inną opcją jest Antoine Semenyo z Bournemouth. Czerwone Diabły interesowały się nim już latem, a Amorim nawet spotkał się z nim na lunchu, by przekonać do transferu. Najnowsze raporty wskazują, że Bournemouth może zgodzić się na sprzedaż w styczniu za odpowiednią cenę, wyceniając go na blisko 100 milionów. Semenyo nie jest klasycznym środkowym napastnikiem, ale jego wszechstronność pozwala mu grać efektywnie na całej szerokości ataku. Jednak Manchester United musi liczyć się z konkurencją, bo Liverpool jest faworytem w wyścigu o tego gracza.
Źródło: CaughtOffside