Fiorentina – jak wygląda sytuacja drużyny z Włoch, przed jutrzejszym finałem?
Fiorentina, podobnie jak West Ham, zakończyła już tegoroczną ligę krajową. W tym sezonie, Fiorentina zajęła 8 miejsce, które nie jest imponujące biorąc pod uwagę fakt, iż drużyna nie wystąpi za rok, jeśli nie wygra jutrzejszego finału. Od miejsca które zapewnia jej grę w Lidze Konfederacji Europy zabrakło dosłownie sześciu punktów. Niemniej jednak, jeśli jutro Fiorentina sięgnie po zwycięstwo, będzie z automatu bronić miejsca w Lidze Europy, za rok.Na dzień dzisiejszy, kadra Fiorentiny wygląda całkiem stabilnie. W składzie zabraknie trzeciego bramkarza zespołu, a największym brakiem będzie Gaetano Castrovilli, który nie wystąpi z uwagi na kontuzję. Nie jest to jednak wpływowy gracz, jeśli chodzi o całą kadrę Fiorentiny. Skutkiem tego, zespół z Serie A, może liczyć na wszystkich swoich podstawowych piłkarzy, którzy stanowią o jego sile.
West Ham – jak wygląda sytuacja drużyny z Anglii?
Sytuacja West Hamu jest zdecydowanie gorsza, pod względem tegorocznych rozgrywek w Premier League. Wszystko dlatego, że West Ham zajął odległe, 14 miejsce w lidze. Warto jednak pamiętać, że tegoroczna edycja Premier League miała wiele zespołów, które walczyły w górnej części tabeli, eliminując skutecznie swoich rywali. West Ham co prawda doprowadził do kilku istotniejszych zwycięstw, jednak jeśli chodzi o zdobycze punktowe, w tym sezonie drużyna Davida Moyesa nie radziła sobie najlepiej.Jeśli chodzi o jutrzejszą kadrę, West Ham wystąpi praktycznie w pełnym, podstawowym składzie. Największym brakiem jest 24 letni napastnik, Gianluca Scamacca, który w tym sezonie, strzelił 3 bramki dla West Hamu. Na bramce zobaczymy Łukasza Fabiańskiego, co z pewnością będzie istotne w kontekście całego meczu. Wszystko dlatego, że Łukasz Fabiański jest dość mocnym filarem drużyny z Anglii.
Która z drużyn ma większe szanse na wygraną?
Pomimo tego, że bukmacherzy podali praktycznie takie same kursy na to spotkanie, można dywagować nad tym, która z drużyn może wygrać jutrzejszą Ligę Konfederacji Europy. Drużyną bliższą temu wydaje się być Fiorentina, która pomimo udziału w słabszej lidze, zdecydowanie lepiej poradziła sobie w niej, kończąc na wysokim, 8 miejscu. Dla Fiorentiny nie jest to sukces, jednakże obiektywnie patrząc, jest to solidny wynik jak na trudną w tym sezonie rywalizację, która odbywała się właśnie w Serie A.
Jeśli chodzi o ostatnie mecze w samym LKE, lepiej prezentowała się drużyna West Hamu, która dość łatwo poradziła sobie z AZ Alkmaar. Z kolei Fiorentina miała małe problemy z drużyną Basel, która zaskoczyła na ostatniej prostej, przed finałem. Jednakże Fiorentina pokazała w dwumeczu swoją wyższość, skutkiem czego to właśnie ona, jest w dzisiejszym finale.
Można oczywiście porównywać rywali i ich jakość, jednakże każdy z jutrzejszych finalistów, znalazł się w tym finale nie bez powodu. Obie drużyny wykazały się bowiem jakością i wytrwałością, dochodząc do samego finału.
Garść informacji na temat samego finału Ligi Konfederacji Europy
Tegoroczny Finał Ligi Konfederacji Europy odbędzie się już jutro, o godzinie 21:00. Miejscem rozgrywek jest stadion Fortuna Arena (Praga), który jest terenem neutralnym dla obu zespołów. Jeśli chodzi o możliwość oglądania tego wydarzenia na żywo, w Polsce usługodawcą, który daje dostęp do tego meczu jest platforma Viaplay.Na sam koniec, pozostaje nam zaprosić na jutrzejszy finał LKE, który zapowiada się niezwykle ciekawie biorąc pod uwagę fakt, że każda z drużyn ma równe szanse, na wygranie tego trofeum!
