Juventus Turyn odniósł przekonujące zwycięstwo w starciu z Empoli, wygrywając 4:1 na własnym stadionie w ramach 23. kolejki Serie A. Choć goście objęli prowadzenie już na początku meczu, gospodarze odpowiedzieli skuteczną grą i czterema trafieniami, które zapewniły im komplet punktów. Spotkanie rozpoczęło się dynamicznie, a emocji nie brakowało od pierwszego gwizdka.
Już w 4. minucie meczu Empoli zaskoczyło gospodarzy. Mattia De Sciglio przeskoczył obronę Juventusu w polu bramkowym i pewnym strzałem głową skierował piłkę do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Michele Di Gregorio nie miał szans na skuteczną interwencję, a wynik 0:1 stał się faktem. Juventus starał się szybko odpowiedzieć, lecz w 17. minucie sędzia Luca Zufferli musiał skorzystać z systemu VAR, analizując potencjalny rzut karny dla Empoli. Ostatecznie arbiter zdecydował, że nie doszło do przewinienia, co wywołało kontrowersje wśród zawodników gości.
W 24. minucie bliski wyrównania był Nicolas Gonzalez, który otrzymał długie podanie w okolice pola karnego i oddał celny strzał pod poprzeczkę. Devis Vasquez jednak popisał się świetną paradą, powstrzymując zagrożenie. Chwilę później atmosfera na boisku zaczęła się zaostrzać. Najpierw Emmanuel Gyasi obejrzał żółtą kartkę za ostre wejście, a kilka minut później sędzia ukarał w ten sam sposób Youssefa Maleha za nieprzepisowe zagranie.
Po przerwie Juventus rozpoczął z większym impetem. W 49. minucie Empoli musiało dokonać wymuszonej zmiany – kontuzjowanego Faustino Anjorina zastąpił Szymon Żurkowski. Kilka minut później z boiska zszedł również Ardian Ismajli, a w jego miejsce pojawił się Saba Goglichidze. W 61. minucie Juventus w końcu dopiął swego. Randal Kolo Muani przejął piłkę w polu karnym i pewnym strzałem przy lewym słupku wyrównał wynik meczu. To trafienie dodało gospodarzom pewności siebie, co zaowocowało kolejnym golem już trzy minuty później. Tym razem Kolo Muani ponownie znalazł się w odpowiednim miejscu po sprytnym podaniu od Timothy’ego Weaha i uderzeniem w prawy dolny róg bramki wyprowadził Juventus na prowadzenie 2:1.
Empoli próbowało odpowiedzieć, a w 72. minucie Liam Henderson oddał groźny strzał z krawędzi pola karnego. Di Gregorio jednak znakomicie interweniował, ratując swoją drużynę przed stratą gola. Sytuacja gości skomplikowała się jeszcze bardziej w 84. minucie, gdy Youssef Maleh obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Juventus wykorzystał przewagę liczebną i w końcówce meczu dobił rywali.
Najpierw w 90. minucie Dusan Vlahovic popisał się fantastycznym uderzeniem w lewy górny róg bramki, podwyższając wynik na 3:1. Dwie minuty później Khephren Thuram dośrodkował w pole karne, a Francisco Conceicao zamknął akcję precyzyjnym strzałem w prawy dolny róg, ustalając wynik na 4:1. Juventus pokazał swoją siłę i zasłużenie sięgnął po trzy punkty.
Składy:
Juventus Turyn: M. Di Gregorio - T. Weah, F. Gatti, Renato Veiga, N. Savona - M. Locatelli, T. Koopmeiners, N. González, W. McKennie, K. Yıldız - R. Kolo Muani
Empoli: D. Vásquez - M. De Sciglio, A. Ismajli, L. Marianucci - E. Gyasi, L. Henderson, T. Anjorin, L. Cacace - S. Esposito, Y. Maleh, L. Colombo