W meczu, który zapowiadał się jako jedno z najciekawszych starć 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy, Pogoń Szczecin pokonała na własnym stadionie lidera rozgrywek – Raków Częstochowa. Spotkanie rozegrane 19 kwietnia 2025 roku o godzinie 20:15 na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera zakończyło się wynikiem 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył Linus Wahlqvist, a całe spotkanie pełne było emocji, walki i dramatycznych zwrotów akcji. Sędzią był Damian Sylwestrzak.
Od pierwszego gwizdka w Szczecinie nie brakowało zaciętości. Już w 4. minucie goście stworzyli zagrożenie pod bramką gospodarzy – groźnie uderzał Vladyslav Kocherhin, lecz strzał został zablokowany. Pogoń szybko odpowiedziała, ale ani Rafał Kurzawa, ani Fredrik Ulvestad nie zdołali pokonać Kacpra Trelowskiego.
Prawdziwy przełom nastąpił w 16. minucie – Erick Otieno ostro sfaulował Kurzawę, za co początkowo otrzymał żółtą kartkę. Po analizie VAR decyzja została zmieniona, a zawodnik Rakowa musiał opuścić boisko. Grając w przewadze, Pogoń ruszyła do ataku. W 21. minucie bliski zdobycia bramki był Wahlqvist, ale jego uderzenie głową zostało zatrzymane przez bramkarza gości.
W 37. minucie szczecinianie dopięli swego. Po rzucie rożnym wykonanym przez Kurzawę, Linus Wahlqvist wyskoczył najwyżej w polu karnym i precyzyjnym strzałem głową pokonał Trelowskiego, ustalając wynik meczu.
Pogoń jeszcze w pierwszej połowie wykorzystuje grę w przewadze! Wahlqvist strzałem głową daje prowadzenie ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 19, 2025
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/6prqJffEPU
Po przerwie gospodarze nie zamierzali się cofać. Już trzy minuty po wznowieniu gry Efthymios Koulouris miał szansę podwyższyć prowadzenie, ale spudłował. W 55. minucie kapitalną indywidualną akcją popisał się Kamil Grosicki, który uderzył zza pola karnego – piłka jednak zatrzymała się na słupku.
Raków, mimo gry w dziesiątkę, nie zamierzał rezygnować z walki o punkty. Trener Marek Papszun dokonał ofensywnych zmian, wprowadzając m.in. Jesúsa Díaza. W 73. minucie bliski szczęścia był Gustav Berggren, który główkował po podaniu wspomnianego Díaza – niestety dla gości, niecelnie. W doliczonym czasie gry Raków stworzył ostatnią groźną sytuację – Jesús Díaz uderzył mocno z dystansu, lecz piłka minimalnie minęła słupek bramki Daniela Cojocaru.
Pogoń utrzymała prowadzenie do ostatniego gwizdka i mogła świętować niezwykle ważne zwycięstwo nad zespołem z Częstochowy. Trzy punkty zdobyte z aktualnym liderem tabeli mogą okazać się kluczowe w walce o europejskie puchary i bez wątpienia wzmocnią morale zespołu prowadzonego przez Jensa Gustafssona.
Składy drużyn:
Pogoń Szczecin:
Cojocaru – Wahlqvist, Lončar, Léo Borges, Koútris– Ulvestad, Gamboa, Kurzawa – Przyborek, Koulouris, Grosicki
Raków Częstochowa:
Trelowski – Tudor, Arsenić, Svarnas – Otieno, Berggren, Kocherhin, Jean Carlos – Amorim, Ivi López, Braut Brunes