Radomiak Radom i Śląsk Wrocław podzieliły się punktami w meczu 20. kolejki Ekstraklasy. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, a gospodarze wyrównali w dramatycznych okolicznościach – w doliczonym czasie gry gola zdobył Michał Kaput. Śląsk objął prowadzenie już na początku meczu po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Petra Schwarza.
Mecz rozpoczął się w wysokim tempie, a już w 8. minucie padł pierwszy gol. Piotr Samiec-Talar wbiegł w pole karne Radomiaka i został sfaulowany przez Paulo Henrique. Arbiter bez wahania wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł Petr Schwarz. Pomocnik Śląska pewnym strzałem po ziemi w lewy róg bramki pokonał Filipa Majchrowicza, dając gościom prowadzenie.
Pierwszy rzut karny dla wrocławian w tym sezonie ⚽
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 8, 2025
📺 PKO BP #Ekstraklasa oglądaj w serwisie streamingowym CANAL+ 📷 https://t.co/HDGfdAGitK #reklama pic.twitter.com/zUhySkMK1V
Radomiak starał się szybko odpowiedzieć, ale brakowało precyzji w wykończeniu akcji. W 15. minucie Rafael Barbosa oddał groźny strzał z lewej strony pola karnego, jednak golkiper Śląska zdołał go obronić. Gospodarze próbowali również z dystansu – m.in. w 22. minucie Peter Pokorny uderzył z daleka, ale piłka poszybowała nad poprzeczką.
Śląsk również miał okazje na podwyższenie prowadzenia. W 32. minucie Marc Llinares uderzył z dystansu, ale piłka przeleciała obok słupka. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, a goście schodzili do szatni z jednobramkową przewagą.
Po przerwie Radomiak ruszył do ataku, chcąc odrobić straty. Już w 46. minucie wywalczył rzut rożny, ale defensywa Śląska skutecznie wybiła piłkę. Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać – w 65. minucie Bruno Jordão oddał groźny strzał z dystansu, ale bramkarz Śląska pewnie interweniował.
Śląsk również nie rezygnował z prób zdobycia drugiej bramki. W 73. minucie Aleksander Paluszek po dośrodkowaniu z rzutu wolnego oddał groźny strzał głową, lecz piłka minimalnie minęła słupek.
W końcówce meczu tempo wyraźnie wzrosło. Radomiak desperacko szukał wyrównania, a Śląsk skupiał się na defensywie i grze z kontry. Gospodarze mieli kilka okazji – w 79. minucie Rahil Mammadov po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył głową, ale piłka poszybowała nad bramką.
Gdy wydawało się, że Śląsk dowiezie zwycięstwo do końca, nadeszła dramatyczna 94. minuta. Paulo Henrique zagrał piłkę głową w pole karne, a Michał Kaput dopadł do niej i precyzyjnym strzałem w górny róg bramki nie dał szans bramkarzowi gości. Stadion w Radomiu eksplodował z radości, a Śląsk był w szoku – stracił zwycięstwo na kilka sekund przed końcem meczu.
🔚 #RADŚLĄ
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 8, 2025
I Kaput! Radomiak odebrał rywalom zwycięstwo w końcówce! 💥 pic.twitter.com/LAyLjWzn0g