Deco: Barcelona bez transferów zimą?
Deco, dyrektor sportowy FC Barcelona, wyraził wątpliwości co do konieczności przeprowadzania transferów w zimowym oknie. Mimo ograniczeń finansowych i problemów z kontuzjami w zespole, klub latem pozyskał jedynie Joana Garcię, Marcusa Rashforda oraz Roony'ego Bardghjiego. Te wzmocnienia mogą okazać się niewystarczające, by przetrwać resztę sezonu, zwłaszcza jeśli urazy będą się utrzymywać.
W rozmowie z mediami Deco podkreślił, że na razie nie planuje ruchów na rynku. "Nie widzę, żebyśmy musieli iść na zimowy rynek, w tej chwili. Sezon powie nam wiele rzeczy. Żaden zawodnik nie prosił o odejście i to nie warunkowało rynku. Pójdziemy w odpowiednim czasie, kiedy będziemy tego potrzebować. Jeśli coś wymknie się spod kontroli lub jeśli będziemy potrzebować czy chcieć zawodnika, nie podam wam nazwisk, będziemy czujni." - stwierdził dyrektor, sugerując, że klub monitoruje sytuację i zareaguje tylko w razie potrzeby.
Deco odniósł się również do niedawnej kontrowersji związanej z trenerem Hansim Flickiem, który został wyrzucony z boiska przez sędziego Jesus Gil Manzano podczas zwycięskiego meczu z Gironą. Dyrektor uważa, że decyzja była zbyt surowa. "Trener powiedział, że nie obrażał. Myślę, że musimy się odwołać, rygor jest czasem zbyt duży wobec nas, zawsze idzie to na granicę. Zrobimy to, co musimy na poziomie prawnym. Zawsze wiosłujemy przeciw wielu rzeczom. W Madrycie zobaczymy, nie wejdziemy w te polityki. Może są rzeczy bardzo rygorystyczne wobec nas, ale to nie to, na czym się skupiamy, musimy się poprawić." - wyjaśnił Deco, podkreślając, że Barcelona często spotyka się z nadmierną surowością.
Kolejnym tematem była decyzja o przeniesieniu grudniowego spotkania z Villarreal do Stanów Zjednoczonych, co wzbudziło sporo kontrowersji. Deco przyznał, że rozumie niezadowolenie kibiców. "To normalne, że im się to nie podoba. To mecz, który jest bardzo daleko, ale musimy wygrać wiele spotkań wcześniej, nie musimy rozmawiać o Miami. Wiemy, że wada podróży jest dla obu drużyn, ale nie musimy myśleć o Miami, to zbyt daleko." - dodał.
Źródło: Mundo Deportivo