Hansi Flick o meczu Barcelony w Miami i problemach zespołu
Trener Barcelony, Hansi Flick, skomentował kontrowersyjny pomysł rozgrywania ostatniego meczu La Ligi w Miami, gdzie jego zespół zmierzy się z Villarreal. Pomysł ten spotkał się z dużą krytyką, szczególnie ze strony Realu Madryt, który uważa, że przeniesienie meczu do USA zagraża uczciwości rozgrywek. Z kolei właściciel Villarreal, Fernando Roig, zauważył, że jego drużyna ma lepszy bilans meczów w Barcelonie niż w Castellon.
Flick przyznał, że rozumie obawy zawodników, ale zaznaczył: "Rozumiem, że są zawodnicy, którzy nie są zadowoleni, ale to La Liga podejmuje decyzje, a my musimy grać. Mamy przerwę świąteczną pomiędzy ostatnim meczem a pierwszym w nowym roku przeciwko Espanyol. Musimy to uszanować".
Na krajowym podwórku Barcelona zmierzy się z Gironą, starając się odbudować po bolesnej porażce 1-4 z Sevillą. Flick zwrócił uwagę na problemy w defensywie, które jego zdaniem dotyczą całego zespołu: "Zawsze powtarzam, że gdy broniąc, włączam wszystkich. Napastnicy chcą, żebyśmy stwarzali sytuacje, ale obrońcy także oczekują intensywności od napastników". Dodał, że drużyna musi poprawić mentalność oraz zaangażowanie na boisku.
Obecnie Barcelona zmaga się z kontuzjami kluczowych zawodników, co zmusi zespół do wprowadzenia zmian w składzie przed nadchodzącym El Clasico. Trener podkreślił, że mimo trudności, jest to szansa dla młodych graczy oraz tych, którzy dotychczas mieli ograniczone szanse na grę.
Flick podsumował: "Jesteśmy dwa punkty za Madrytem i musimy walczyć o wszystkie tytuły. Każdy mecz powinien zaczynać się z odpowiednią postawą".